Większość rozgrywek ligowych zostało już zakończonych, wyjątkiem jest tylko piłka nożna. Rozgrywki zostały zawieszone i nie wiadomo kiedy piłkarze wrócą na boiska. W klubach natomiast zmniejszane są koszty funkcjonowania, aby przetrwać.

Nie inaczej jest też w Łódzkim Klubie Sportowym, piłkarze będąmniej zarabiać.- Trwają negocjacje z zawodnikami. Są one finalizowane. Na początku prezes rozmawiał z radą drużyny, przedstawił stanowisko klubu. Wstępnie zostało ono zaakceptowane – wyjaśnia Bartosz Król, rzecznik ŁKS-u.

Oszczędności planowane są też w klubach z niższych lig. Tak ma się stać w czwartoligowej Warcie Sieradz.- Przedstawiliśmy propozycje obniżenia wynagrodzeń stypendialnych, które oczywiście w IV lidze nie są wysokie. Dostaliśmy zapewnienie od zawodników, że oczywiście rozumieją tę sytuację – przyznał prezes Tomasz Jóźwik.

Posłuchajcałejrozmowy z Tomaszem Jóźwikiem, prezesem Warty Sieradz

W klubach siatkarskich, które zakończyły już rozgrywki powinna trwać praca nad budową składów na przyszły sezon.- Nie wiemy jak będzie wyglądała liga, bo nie wiemy jak będzie dalej wyglądała walka z opanowaniem epidemii koronawirusa. Głęboko wierzę w to, że sytuacja się unormuje, a firmy zaczną działać tak, jak przed epidemią – nie ukrywa Konrad Piechocki, prezes PGE Skry, która wywalczyła awans do Ligi Mistrzów.

Problemem z planowaniem budżetów są sponsorzy. Od ich możliwości finansowych zależą bowiem budżety większości klubów sportowych w Polsce.

Koronawirus – co musisz wiedzieć?