Jak mówi wiceprezydent miasta Dariusz Matyśkiewicz wszystko wskazuje na to, że termin zostanie dotrzymany. Opracowano nowy, tańszy projekt. Na początku miał to być budynek pasywny wraz z niezbędną infrastrukturą. Miał kosztować ok. 8 mln zł, wraz z unijnym dofinansowaniem w wysokości 2 mln zł. Niestety oferty w kolejnych przetargach znacznie przewyższały kwoty, które miasto na ten cel zaplanowało. Podjęto decyzję o rezygnacji z pierwotnego projektu i unijnego dofinansowania. Jak więc będzie wyglądał dworzec? – Będzie możliwość skorzystania z ciepłych pomieszczeń. Będą dodatkowe miejsca parkingowe wokół tego obiektu. Poza tym poczekalnie, usługi gastronomiczne – wymienia Matyśkiewicz.

Bełchatów nie ma dworca od 2014 roku, kiedy to PKS sprzedał działkę, na której się znajdował. Mieszkańcy mówią, że dworzec autobusowy jestbardzo potrzebny. Narzekają jednakna lokalizację. – Wszyscy chyba woleliby, żeby dworzec był w centrum. Przy szpitalu to trochę za daleko. Ale dobrze, że widać postępy przy budowie – mówią mieszkańcy.

Władze miasta wskazują jednak na bliskie sąsiedztwo dworca z obwodnicą miasta, co jest dogodną lokalizacją dla przewoźników.

Dworzec ma kosztować 6,5 miliona złotych.