NIK wystąpił do marszałka województwa i prezydenta Zgierza o działania naprawcze na składowisku odpadów. Teren będzie ogrodzony
Teren składowiska odpadów po byłych zakładach Boruta w Zgierzu zostanie ogrodzony- zapewnił w rozmowie z Radiem Łódź prezydent miasta Przemysław Staniszewski. Wczoraj Najwyższa Izba Kontroli, która sprawdza teren stwierdziła, że jest on niebezpieczny dla mieszkańców. Początkowe ustalenia kontroli składowiska w trybie doraźnym, przeprowadzone przez NIK wskazywały, że nawet brak ogrodzenia jest niebezpieczny dla mieszkańców.
Ponieważ likwidator Spółki “Eko-Boruta” nie ma środków finansowych, to nie może podjąć działań zapobiegawczych, czyli w pierwszym etapie ogrodzić składowiska odpadów. Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski jest zobowiązany do poinformowania właściwego organu w celu zapobieżenia występującemu niebezpieczeństwu. W tej sytuacji wystąpił do Prezydenta Miasta Zgierza i Marszałka Województwa Łódzkiego o podjęcie stosownych działań naprawczych.
– Zleciłem naszym służbom, aby w ramach zarządzania kryzysowego zabezpieczyć to miejsce kompleksowym ogrodzeniem. Być może pojawią się jeszcze jakieś szczególne formy zabezpieczenia, tak aby osoby postronne nie mogły wchodzić na ten teren. Obecne ogrodzenie jest bowiem częściowe – mówi Staniszewski.
Prezydent Zgierza dodał, że w tym tygodniu chce się spotkać z likwidatorem spółki Eko-Boruta, bydalej rozmawiać na temat przejęcia przez miasto terenów na których zalegają odpady. – Chcemy dopełnić formalności i zobaczyć czy jest szansa, aby pozostałe organy administracji, które mają stosowne przymioty zabezpieczenia mogły wystąpić do sądu wieczysto-księgowego o uchylenie tych zabezpieczeń hipotecznych. My jesteśmy na to gotowi i jak tylko nastąpi ten fakt spotkamy się u notariusza aby podpisać akt notarialny – dodaje Przemysław Staniszewski.
Składowiska odpadów niebezpiecznych zarządzanych przez spółkę Eko-Boruta w Zgierzu, mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców – wynika z pierwszych oględzin – poinformowała Najwyższa Izba Kontroli. To dlatego, że na terenie przy ulicy Miroszewskiej występują zapadliska, jak również puste przestrzenie niewidoczne z powierzchni terenu.Celem kontroli NIK była ocena stopnia ryzyka zagrożenia dla zdrowia mieszkańców Zgierza iokolic. Prezes NIK KrzysztofKwiatkowski nakazał poinformowanie likwidatora spółki Eko-Boruta, by zabezpieczył teren, jak i powiadomił właściwy organ środowiska ostanie zagrożenia – wynika z kontroli Izby.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Składowisko w Zgierzu – nowe informacje | audio (m4a) audio (oga) |
Przeczytaj o zagrożeniu jakie stwarza składowisko odpadów w Zgierzu: Doniesienie do prokuratury na firmę Eko Boruta ze Zgierza, sprawie przygląda się też NIK
Najwyższa Izba Kontroli powołuje się na ekologów i media, którzy alarmują, że nieczynne składowiska w Zgierzu są ekologiczną bombą.Odcieki ze składowisk rozlewają się po terenie składowisk i mogą przenikać do wód gruntowych.Powołany w NIK specjalny zespół uznał, że sprawą należy zająć się jak najszybciej.
Przeczytaj jeszcze:NIK skontroluje składowisko odpadów w Zgierzu
Jednym z wyników podjętych przez NIK działań jest zgłoszenie gotowości likwidatora Spółki, do podpisania umowy przenoszącej prawa do wyżej wymienionej nieruchomości na której znajdują się składowiska na rzecz gminy miasta Zgierz. Umożliwi to rozpoczęcie procedury, wystąpienia do Funduszu Ochrony Środowiska o pieniądze z Funduszu na rekultywacje terenu wysypiska.
Szacuje się, że na terenach po byłych zakładach Boruta w Zgierzu może zalegać nawet 200 tysięcy beczek z nieznanymi substancjami. Jedynym rozwiązaniem tego problemu, jest rekultywacja terenu. Żeby się to jednak udało, składowiska musi przejąć miasto.
O przekazaniu terenu dla miasta Zgierz prezes spółki Eko-Boruta powiedział reporterowi Radia Łódź: Właściciel składowisk odda je władzom Zgierza.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |