Tancerki na puentach, czyli francuski balet w Sieradzu
Francuskie baletnice prowadzą warsztaty na tanecznych półkoloniach dla dzieci w Sieradzu. Uczennice renomowanych paryskich szkół przyjechały do miasta, na zaproszenie jednej z dziewcząt, której mama jest sieradzanką.
Klara i jej koleżanki poświęcają wakacje, by uczyć małych sieradzan podstaw baletu. – Tańczymy, robię klasyczny balet i choreografię, żeby dzieci mogły tańczyć razem. Są bardzo zainteresowane. – Baletnice są chude i pięknie tańczą – szczerze przyznają maluchy. – Ale to jest mit, że dziewczęta nic nie jedzą – spieszy z wyjaśnieniem mama Klary, Lidia Toboła-Kemarec. – Jedzą normalnie, ponieważ balet to ogromny wysiłek. Wariacja taneczna trwająca półtorej minuty jest porównywalna z godzinnym biegiem.
W sieradzkiej szkole lekcji baletu uczy Rosjanka. – Taniec francuski jest inny, przekonują młode baletnice. – W balecie francuskim nacisk kładzie się na pracę nóg, a nie na ręce i tułów – tłumaczą.
Nazwa | Plik | Autor |
Baletnice z Francji w Sieradzu | audio (m4a) audio (oga) |
Dla baletnic z Francji Sieradz jest przystankiem w podróżach po Europie. Każda z nich weźmie bowiem udział w międzynarodowych warsztatach, w nagrodę za udział w konkursach tanecznych.