Eurodeputowanego na to stanowisko wysunęła grupa konserwatystów, do której należą europosłowie Prawa i Sprawiedliwości, a teraz uzyskał on poparcie deputowanych zasiadających w komisji. – Będę się starał zachowywać jak najbardziej kooperatywnie, zachowywać bezstronnie, ale to nie znaczy, że będę pomijał polskie interesy. Te interesy muszą też być dobrze wyartykułowane, więc to jest moja recepta na współprzewodniczenie tej komisji. Ta komisja zajmuje się problemami na całym świecie, bardzo wieloma kwestiami, natomiast czy uda się cokolwiek uregulować na świecie, zobaczymy. Mamy na to 5 lat – powiedział Witold Waszczykowski.

Wybór byłego polskiego ministra spraw zagranicznych na pierwszego wiceszefa komisji oznacza, że zostały dotrzymane wcześniejsze ustalenia między grupami politycznymi w Europarlamencie dotyczące podziału stanowisk zgodnie z metodą D’Hondta.

IAR