Na wózku inwalidzkim z Łodzi do Warszawy i z powrotem w 30 godzin. Kolejne wyzwanie pabianiczanina
Niepełnosprawny kolarz z Pabianic Krzysztof Jarzębski rozpoczął bicie kolejnego rekordu – ruszył z pasażu Schillera w Łodzi do Warszawy i z powrotem. Ten 300-kilometrowy dystans chce pokonać w 30 godzin na wózku inwalidzkim.

Krzysztof Jarzębski przed startem miał świadomość, że czeka go mordercze wyzwanie. Jednocześnie podkreślił, iż jest przygotowany.- Wiem z czym się mierzę. Raz przejechałem w jedną stronę i po powrocie policjanci musieli mnie pod pachę do domu wnosić, bo nie byłem w stanie wejść po schodach. Tym razem jadę w dwie strony, ale jestem też lepiej przygotowany. Skutki tego będę jednak później leczył na pewno ze trzy dni. Nie ma nic bezkarnie. To jest 30 godzin bez spania.
To kolejna wyprawa Jarzębskiego. W trakcie swoich wyzwań w sumie pokonał dystans równy trzem długościom równika. W ten sposób pokazuje innym niepełnosprawnym, że nie można się poddawać.- Jest to mój przekaz w stronę niepełnosprawnych, że niekoniecznie trzeba siedzieć w domu, można sobie znaleźć jakieś miejsce. Niekoniecznie to musi być sport. Jest gdzie tego szukać, czy w muzyce, czy w czymkolwiek innym, ale żeby się angażować, nie siedzieć w domu. Skoro ja mogę przejechać ponad 300 km, jadąc 30 godzin non stop, to wszystko można.
Krzysztof Jarzębski powinien wrócić na pasaż Schillera jutro (6 czerwca) około godz. 14. Za dwa tygodnie planuje wyjazd do Włoch, aby z Sycylii do Łodzi pokonać na rowerze dystans czterech tysięcy kilometrów.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Niepełnosprawny kolarz z Pabianic rozpoczął bicie kolejnego rekordu | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |