Dopalacze ciągle groźne
Mimo zmiany przepisów, dopalacze wciąż stanowią problem – alarmuje łódzki Powiatowy Inspektor Sanitarny, Urszula Jędrzejczyk. Łódzki Sanepid przedstawił coroczne sprawozdanie o stanie sanitarnym miasta. Znalazły się w nim również informacje o zatruciach dopalaczami.
Okazuje się, że w zeszłym roku było ich więcej niż w 2017 roku. Handel dopalaczami przeniósł się ze zlikwidowanych sklepów do sieci dilerów.- W 2018 roku było prawie 250 osób zatrutych więcej niż w 2017. To przez możliwości kupowania w Internecie, ale jest też duża grupa dilerów rozprowadzająca dopalacze wśród młodzieży – informuje Urszula Jędrzejczyk.
W sumie w zeszłym roku odnotowano prawie 850 zatruć, podczas gdy w 2017 roku 684. Urszula Jędrzejczyk ma jednak nadzieję, że nowa ustawa antydopalaczowa zacznie przynosić w końcu skutki.- Cały czas mam nadzieję, że jeśli będzie nagłaśniane, że jeden, drugi, trzeci diler trafił do wiezięnia, to może tutaj się sytuacja poprawi.
Liczba przypadków zatruć dopalaczami osiągnęła apogeum w Łodzi w 2016 roku. Wówczas do szpitali trafiło 1100 osób.
Tymczasem z raportu “Młodzież” przygotowanego przez Fundację CBOS we współpracy z Krajowym Biurem ds. Przeciwdziałania Narkomanii młodzi ludzie coraz rzadziej zażywają dopalacze, a coraz częściej sięgają po leki uspokajające i nasenne bez recepty.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |