– Miasto jest zakorkowane, więc chcemy przekonać łodzian do transportu zbiorowego. Właśnie w weekendy, kiedy nie muszą dojeżdżać do pracy, chcemy, by korzystali z transportu zbiorowego, przekonali się, że ta komunikacja funkcjonuje dobrze, i że warto z niej korzystać – tłumaczy radny Bogusław Hubert.

Jak dodaje Artur Fraj z inicjatywy „Obudź Łódź, miasto na takim rozwiązaniu może więcej zyskać niż stracić: – Korzyść polegająca na tym, że ludzie przesiądą się z samochodów do komunikacji miejskiej, to skutek długofalowy. Tallin, Ryga i wiele innych miast w Europie podejmuje takie inicjatywy, licząc się z tym, że krótkookresowo zabiera to wpływy z biletów – przekonuje.

Politycy Europy+ przyznają, że nie liczyli ile wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej w weekendy będzie kosztować budżet miasta. Projekt uchwały w tej sprawie ma wkrótce trafić do Rady Miejskiej.

Maciej Trojanowski/Konrad Ciężki