Nowe rozporządzenie reguluje liczbę egzaminów przeprowadzanych przez jedną osobę, na którą w jednym dniu przypadnie maksymalnie ośmiu kursantów. – Wydaje nam się, że chodzi o to, aby osoby egzaminowane nie oczekiwały na ten egzamin, aby się te egzaminy nie przesuwały, co w naszym odczuciu ma niwelować element stresu. Mamy sygnały od osób zdających, że takiesiedzenie na poczekalni potęguje stres – wyjaśnia egzaminator nadzorujący WORD Sieradz, Daniel Kaźmierczak.

Teraz przepisy mówią o tym, że egzamin powinien trwać do godziny. Jeśli trwał krócej, można było przyspieszyć kolejny. Tym sposobem w Sieradzu jedna osoba egzaminowała 10-12 kursantów. By utrzymać tę liczbę, trzeba będzie zwiększyć zatrudnienie, ale nie kosztem cięcia innych kosztów, zapewnia dyrektor WORD w Sieradzu, Andrzej Czapnik. – Tutaj nie ma takiego marginesu, żeby zmniejszyć liczbę pracowników np. w dziale obsługi. Podyktowane jest to wymogami, jakie musimy spełnić.

W sieradzkim ośrodku zatrudnionych jest 20 egzaminatorów. Zmiany dotyczące ich działalności mają wejść w życie w styczniu przyszłego roku.