Koniec sezonu dla PGE Skry. Najgorszy wynik od 16 lat
Siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali na wyjeździe z Cerrad Czarnymi Radom 0:3 i zakończyli sezon 2018/2019 na szóstym miejscu PlusLigi.
Bełchatowianie doskonale rozpoczęli ostatni mecz sezonu. Po dwóch blokach Karola Kłosa i jednym Milada Ebadipoura oraz przy błędach rywali objęli prowadzenie 6:1. Kolejne minuty przyniosły jeszcze powiększenie przewagi. Po dwóch asach Jakuba Kochanowskiego zrobiło się 15:8 dla gości.
Wtedy przebudzili się liderzy gospodarzy – Michał Filip i Wojciech Żaliński. Dobre serwisy dołożył Norbert Huber i szybko było już 23:17 dla radomian. Gospodarze nie roztrwonili tej przewagi.
Drugi set lepiej rozpoczął się dla siatkarzy Cerrad Czarnych (6:2). Bełchatowianie szybko się otrząsnęli, m.in. za sprawą Milana Katicia, który rozpoczął partię zamiast Artura Szalpuka. Serb w tym secie zdobył sześć punktów (trzy asy), ale to było za mało. Podopieczni Roberto Piazzy roztrwonili przewagę (20:18) i przegrali 24:26.
Trzeci set był popisem tylko jednej drużyny – tej z Radomia. Goście grali nerwowo, a Szalpuk, który powrócił do gry, obejrzał nawet czerwoną kartkę. Ostatecznie radomianie wygrali do 18, a całe spotkanie 3:0 i wywalczyli piąte miejsce na koniec sezonu 2018/2019. MVP spotkania został Dejan Vincić.
Bełchatowianie kończą rozgrywki na szóstym miejscu. Dla PGE Skry to wyrównanie drugiego najgorszego wyniku w ekstraklasie. Na szóstej pozycji ostatnio bełchatowianie byli w sezonie 2002/2003. Wcześniej tylko raz było gorzej.