Czy łódzcy nauczyciele stracą na strajku? “To miasto musi zadecydować o przesunięciu środków”
Dyrektorzy szkół nie mogą sami podjąć decyzji o wypłatach wyższych dodatków motywacyjnych dla strajkujących nauczycieli – podkreślał w programie “Gość Po 8” na antenie Radia Łódź dyrektor Szkoły Podstawowej nr 35 w Łodzi Krzysztof Durnaś. Władze Łodzi zapowiedziały, że łódzcy nauczyciele nie stracą na strajku, bo dyrekcje otrzymają w całości pieniądze, przeznaczone na wynagrodzenia i będą mogli podjąć decyzję na przykład o przyznaniu wyższych dodatków.

Tymczasem jak podkreśla dyrektor Durnaś, to miasto musi podjąć decyzję o przesunięciu środków.- Dyrektor szkoły nie jest od tego, żeby zmieniać budżet. Od tego są radni i władza. Nie wolno mi wyciągnąć innych pieniędzy, bo inaczej sam naruszam budżet – powiedział.
Czytaj także: Komitety strajkowe w łódzkich szkołach ponadgimnazjalnych: “Łódź strajkuje, nie klasyfikuje”
Dyrektor Durnaś podkreślił, że jeśli dyrektorzy sami podjęliby decyzję o wypłacie pieniędzy przeznaczonych na wynagrodzenia w formie dodatków, naruszyliby dyscyplinę finansów publicznych.- Budżet to taka biblioteka z szufladkami, a w każdej szufladce są pieniądze na coś innego; inaczej na zakupy, inaczej na usługi, inaczej na płace. Dyrektor wyciąga pieniądze z odpowiedniej szufladki, które wypłaca w odpowiednim momencie. Ja wypłacając pieniądze za strajk z szufladki pt. “wynagrodzenia” naruszam dyscyplinę finansów publicznych – dodał Durnaś.
Czytaj także: Łódzcy nauczyciele nie chcą przerywać strajku na czas matur
Rekompensaty dla nauczycieli za czas strajku zapowiedziały samorządy kilku dużych miast, m.in. Łodzi i Warszawy.
Posłuchaj całej rozmowy i dowiedz się więcej:
WIĘCEJ INFORMACJI O EDUKACJI W ŁODZI I REGIONIE. ZNAJDZIESZ W DZIALE“EDUKACJA”. KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ. |