Czy uda się odzyskać macewy, z których jest zbudowany most na ul. Cegielnianej?
Na ulicy Cegielnianej w Bełchatowie, w miejscu starego, wysłużonego mostu, powstanie nowy. Prace ruszą już jutro (24 kwietnia), ale jest pewien problem. Do budowy starego mostu użyte zostały macewy z cmentarza żydowskiego w Bełchatowie. W tej chwili miasto prowadzi rozmowy z Gminą Wyznaniową Żydowską w Łodzi w sprawie przyszłości tego, co uda się odzyskać.
Reprezentantką Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w rozmowach z miastem jest pochodząca z Bełchatowa Ewa Pirucka-Paul, autorka fanpage’a Żydzi bełchatowscy. Wspomina, że od dziecka interesowała się tematem wykorzystania macew przy budowie mostu. Jest pewna, że one tam są. — Wiem to od 40 lat. Gdy przechodziłam tam jako dziecko, znajdowałam płyty z dziwnymi napisami.
Autorka fanpage’a Żydzi bełchatowscy gościła w Wielki Piątek w bełchatowskim muzeum, gdzie toczyły się rozmowy na temat ewentualnej przyszłości macew. Rozmawiała z dyrektorem tej instytucji Markiem Tokarkiem.- Szczególnie zależy nam na tym, abyśmy nie zapomnieli tych fragmentów historii naszego miasta – mówi.
Marek Tokarek tłumaczy, że Bełchatów był przed II wojną światową miastem wielokulturowym. Częścią tej wilokulturowści była społeczność żydowska. Niewykluczone, ze okupanci użyli do wybudowania mostu macew pochodzących z bełchatowskiego cmentarza żydowskiego. Wolą Gminy Wyznaniowej Żydowskiej jest to, by macewy wróciły w miejsce, z którego pochodzą.
Sprawę nadzorują konserwator zabytków i archeolodzy.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z BEŁCHATOWA |