Derby Łodzi 2019. Porównanie ŁKS-u Commercecon i Grot Budowlanych [WIDEO]
Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź i Grot Budowlanych Łódź walczą o mistrzostwo Polski. W obu zespołach jest wiele bardzo dobrych zawodniczek. Która drużyna ma przewagę, na której pozycji?
Choć skład finału jest nieco zaskakujący, jeśli przeanalizujemy potencjał obu drużyn, już takiej niespodzianki nie ma. Aż 10 siatkarek obu klubów znalazło się w szerokim składzie Reprezentacji Polski. Do tego, w najlepszej drużynie po sezonie regularnym na oficjalnym portalu Ligi Siatkówki Kobiet znalazły się cztery siatkarki łódzkich drużyn.
Z ŁKS-u Commercecon były to Klaudia Alagierska i Regiane Bidias, a z Grot Budowlanych Jovana Brakocević-Canzian oraz Maria Stenzel. A jak siła drużyn rozkłada się na poszczególnych pozycjach?
Libero
ŁKS Commercecon na tej pozycji ma dwie zawodniczki – Krystynę Strasz i Annę Korabiec. Miejsce w podstawowym składzie ma ta pierwsza. 31-latka w obronie jest świetna, ale miewa problemy na przyjęciu. W klasyfikacji libero znalazła się na siódmym miejscu. Na trzecim jest Korabiec, ale ona rozegrała 23 sety mniej. Nie daje takiej jakości w obronie.
Na libero przewagę mają budowlane. To za sprawą Marii Stenzel, która na wiele lat może zdominować tę pozycję w reprezentacji. Potrafi bronić nieprawdopodobne piłki i jest bardzo dobra w przyjęciu – w tym sezonie ma najwięcej perfekcyjnych przyjęć. Zdarzały się takie mecze, że musiała pilnować niemal 3/4 połowy, mając obok siebie Magdalenę Stysiak i Annę Bączyńską. Popełnia mało błędów. Do tego jest dobrym duchem zespołu.
Przyjmujące
Wspomniane Anna Bączyńska i Magdalena Stysiak dołączyły do Grot Budowlanych w trakcie sezonu. Ta pierwsza musiała zastąpił Julię Twardowską, która na początku rozgrywek doznała poważnej kontuzji uda. Z drugą było dużo zamieszania. Stysiak zaczynała sezon w Chemiku Police, gdzie była liderką, ale występowała jako atakująca. Po skończeniu 18 lat chciała renegocjować warunki umowy, ale nie dogadała się z włodarzami mistrzyń Polski. Spór zakończył się rozpatrzeniem przez wydział dyscypliny. Ostatecznie młoda reprezentantka trafiła do Łodzi.
Jej przestawienie na przyjęcie nie okazało się łatwym zadaniem. 18-latka nie radziła sobie najlepiej z zagrywkami rywalek. Także ataki z lewego skrzydła nie były tak regularne, jakby wszyscy chcieli. Wysoka zawodniczka nie zawodzi w polu serwisowym, ale w play-offach nie grała z powodu kontuzji.
Kluczowy dla awansu budowlanych do finału był powrót do gry Julii Twardowskiej. Reprezentantka Polski wzmocniła przyjęcie łodzianek. Do tego nie zwalnia ręki w ataku i zaskakuje serwisami. Gdyby nie kontuzja Agaty Babicz, która na pewno nie zagra, trener Błażej Krzyształowicz miałby cztery solidne zawodniczki na dwie pozycji. W odwodzie pozostaje jeszcze Oliwia Urban, którym głównym atutem jest zagrywka.
Z kolei ełkaesianki na pozycji przyjmującej mają jedną ze swoich liderek i gwiazdę ligi. To Regiane Bidias. Brazylijka jest kompletną siatkarką – potrafi przyjąć, zaatakować, zablokować i posyłać seryjne asy. Miała świetne poprzednie rozgrywki. W tym sezonie jest mniej regularna. Mimo dobrej skuteczności przyjęcia, jej błędy w tym elemencie najczęściej kończą się stratą punktu, a nie tylko problemami z rozegraniem. Mimo to, od jej postawy będzie zależało bardzo dużo. Bidias w ostatnich tygodniach wydaje się być w coraz lepszej formie. Może być też bardzo zmotywowana na finały, bowiem – z powodu kontuzji – decydujące spotkania ominęły ją w poprzednich rozgrywkach.
Drugą przyjmującą jest Aleksandra Wójcik. Ona z kolei zanotowała świetny początek sezonu. Później było gorzej. Ambitna 25-latka w kilku meczach nawet nie pojawiła się na parkiecie. To podziałało na nią mobilizująco. W półfinałowych starciach z Developresem SkyRes znów bardzo dobrze broniła i pewnie atakowała z lewego skrzydła.
Gorzej wygląda ławka ełkaesianek. Tam są młoda Daria Szczyrba i doświadczona Agata Wawrzyńczyk. Pierwsza popełnia jednak zbyt wiele błędów. Drugiej brakuje wzrostu, ale to zawodniczka bardzo utożsamiająca się z ŁKS-em, a w derbowych starciach może to być dużym atutem.
Moim zdaniem na przyjęciu nieco pewniej wyglądają ełkaesianki, choć większe możliwości rotacji posiadają na tej pozycji budowlane.
Atakujące
Tutaj zdecydowaną przewagę mają Grot Budowlani. Jovana Brakocević-Canzian to największa gwiazda Ligi Siatkówki Kobiet. Serbka zdobyła najwięcej punktów i statuetek MVP. Regularnie zdobywa po 20 i więcej “oczek”. Atakuje zarówno z wielką siłą, jak i niesamowitą precyzją. Ozdobą są jej zbicia po ciasnym skosie, lądujące do dwóch metrów za siatką. Do tego potrafi zablokować i postraszyć na zagrywce.
Tak naprawdę Brakocević-Canzian nie wyszedł jeden mecz – półfinał Pucharu Polski, w którym nie potrafiła skończyć nawet co piątego ataku. To był jednak tylko wypadek przy pracy. Jeśli jednak z Serbką byłyby jakieś problemy, to trener Krzyształowicz zawsze może wprowadzić za nią Stysiak, Bączyńską, a nawet Twardowską.
W ŁKS-ie Commercecon przed tym sezonem na ataku postawiono na młodość. Monika Bociek w co najmniej kilku meczach pokazała duży potencjał, jednak brakuje jej regularności. Potrafi też popełniać błędy, jak choćby w pierwszym półfinale z Developresem SkyRes, kiedy to zepsuła trzy ataki z rzędu. Jej skuteczność w kończeniu piłek to 36 procent. Dla porównania, Brakocević-Canzian ma 47 proc.
Kiedy Bociek nie szło lub była kontuzjowana, trener Masek stawiał na Wawrzyńczyk. W połowie rozgrywek działacze namówili jednak na powrót Izabelę Kowalińską. Doświadczona zawodniczka nadal nie doszła do formy, jaką prezentowała przez poprzednie dwa sezony, ale jest dużym wzmocnieniem dla szkoleniowca. To właśnie Kowalińska w półfinałach często rozmawiała i z Bociek, i z Olą Wójcik, przekazując im wskazówki, jak skutecznie atakować. Do tego potrafiła zdobyć ważne punkty, wchodząc zadaniowo na podwyższenie bloku.
Środkowe
Na środku gra obu drużyn bardzo się różni. Budowlane najczęściej atakują ze skrzydła po obiegnięciu rozgrywającej, a najlepiej robi to Jaroslava Pencova. Problemy zdrowotne ograniczyły występy Gabrieli Polańskiej, którą zastępuje Małgorzata Śmieszek. Ona z kolei najwięcej zagrożenia stwarza na zagrywce. Wszystkie trzy zgromadziły łącznie 147 punktów blokiem.
Środkowe ełkaesianek zatrzymywały przeciwniczki 30 razy więcej i w tym elemencie gry to one mają przewagę. Szczególnie dobrą formę prezentuje Klaudia Alagierska. 22-latka nie boi się też atakować, klasycznie ze środka, a kiedy wchodzi na zagrywkę na pewno mocniej biją serca rywalek. Alagierska jest najlepiej blokującą zawodniczką całej LSK, a trzeba dodać, że ŁKS Commercecon ma jeszcze doświadczoną Zuzannę Efimienko-Młotkowską. Dużo mniej grała waleczna Ewa Kwiatkowska. Trener Michał Masek ma jeszcze w odwodzie Klaudię Gajewską.
Rozgrywające
W Grot Budowlanych od początku rozgrywek za rozegranie odpowiada Femke Stoltenborg. Oczywiście jej wystawianie często ogranicza się do podań do Brakocević-Canzian. Holenderka ma jednak sporo atutów. Oprócz wzrostu, dzięki któremu zanotowała 24 bloki, bardzo dobrze kiwa. Do tego jest groźna na zagrywce. Zaliczyła 34 asy. Więcej mają tylko Marta Ziółkowska (41) i Stysiak (40). Stoltenborg zdobyła łącznie 110 punktów, ale ani razu nie została MVP spotkania. Jej zmienniczką jest Ewelina Tobiasz, ale w przypadku tych roszad jakość rozegrania znacząco spada.
Z kolei w ŁKS-ie Commercecon pierwszą rozgrywającą miała być Valerie Nichol. Amerykanka nie poradziła sobie na początku rozgrywek i szybko została zastąpiona przez Martę Wójcik. W trakcie sezonu pożegnano się z Nichol. Do zespołu powróciła Lucie Muhlsteinova, ale pierwsze skrzypce gra Wójcik.
Doświadczona zawodniczka, która wprowadzała kiedyś budowlane do ekstraklasy, w ŁKS-ie Commercecon przeżywa drugą młodość sportową. Zdobyła 80 punktów (w tym 26 blokiem, 23 asy). Do tego aż osiem razy wznosiła w górę statuetkę MVP. Więcej zdobyła tylko Brakocević-Canzian. Bardzo dobra gra zaowocowała powołaniem do Reprezentacji Polski, mimo że selekcjoner Jacek Nawrocki od kilku lat już odmładza kadrę.
Jeśli Wójcik ma problemy, swoim doświadczeniem zespół może wspomóc Muhlsteinova, co daje na rozegraniu przewagę ełkaesiankom.
Jeśli przyznawać punkty za poszczególne pozycje, libero i atakująca dałyby dwa dla budowlanych, a środkowe i rozgrywające dwa dla ełkaesianek. Na przyjęciu niemal remis, z małym wskazaniem na ŁKS Commercecon, który dzięki temu wygrałby 3-2. Jak jednak ułożą się te mecze finałowe? Przekonamy się w najbliższych dwóch tygodniach. Pierwsze spotkanie już 23 kwietnia. Początek o godzinie 20.37 w Łódź Sport Arenie, a relacja będzie dostępna na portalu Radia Łódź. Szczegółowy terminarz dostępny jest tutaj.