Joanna Kulig wzruszona i szczęśliwa po Oscarach 2019 [WIDEO]
Aktorka, która wcieliła się w rolę Zuli w “Zimnej wojnie”, nie kryał radości z tego, że mogła pojawić się na rozdaniu Oscarów.
Obecność Joanny Kulig na gali Oscarowej niemal do końca była niewiadomą. Aktorka tydzień wcześniej urodziła syna i, jak sama przyznała, jeszcze na kilka dni przed Oscarami postanowiła, że nie przyjedzie do Dolby Theatre. -Dobrze się czuję. Szybko się “poskładałam”. Nie wiedziałam czy tu przyjechać, ale zostałam przekonana, że spokojnie można sobie przyjechać później, żeby nie być tyle godzin. Jest specjalne miejsce dla mam. To miłe i zachęcające, żeby móc być na tej ceremonii. To mi umożliwiło, żeby tu przyjechać, bo w poniedziałek mówiłam, że nie przyjadę. Super, że jest taka otwartość dla mam – chwaliła organizatorów.
Zobacz też,Oscary 2019. “Zimna wojna” bez statuetki [WYNIKI, ZDJĘCIA, WIDEO]
Kulig nie ukrywała radości i wzruszenia. Zarówno z tego, że mogła być na gali, jak również z sukcesu “Zimnej wojny”, bo ekipa filmu nie przejmuje się zbytnio przegraną w walce o trzy statuetki. – To wzruszające, że możemy tutaj być. Jestem dumna z nas, bardzo szczęśliwa. Roma to też piękny film. To dwa czarno-białe obrazy. Szkoda trochę, że w jednym czasie te filmy powstały – przyznała.
Dla Joanny Kulig teraz czas, który chce poświęcić dziecku, ale nie zamierza rezygnować z kariery aktorskiej, szczególnie, że mogą się przed nią otworzyć naprawdę szerokie drzwi do Hollywood. -Podchodzę spokojnie. Na razie skupiam się na macierzyństwie. Cieszę się tym, co się tutaj dzieje. Przygoda od Cannes do Hollywood to największa przygoda mojego życia zawodowego i prywatnego. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Przychodzi dużo scenariuszy do czytania.Trudno powiedzieć, czy będzie coś po spotkaniu ze Stevenem Spielbergiem, ale byłoby super – kończy aktorka.