Film Pawła Pawlikowskiego walczy o trzy statuetki w kategorii: najlepszy reżyser, najlepsze zdjęcia i najlepszy film nieanglojęzyczny. To – jak zauważa Ewa Puszczyńska, producentka “Zimnej wojny” – historyczny sukces polskiego kina.- Żaden polski film do tej pory nie osiągnął tego sukcesu. Tworzymy historię polskiej kinematografii. Nie tylko ta złota statuetka Oscara jest ważna. To oczywiście jest ogromna przyjemność przywieźć kolejnego Oscara do Polski, natomiast to, co już się wydarzyło, to jest sukces tak ogromy, że nawet jeśli nie będzie tej statuetki, to i tak jest fantastycznie.

Radio Łódź towarzyszy “Zimnej wojnie” w Los Angeles.Relacje, wywiady, zdjęcia i materiały wideo prosto z Hollywood znajdziesz tutaj

Za promocję “Zimnej wojny” odpowiada gigant dystrybucyjny, czyli firma Amazon. Promocja filmu to przede wszystkim pokazy, spotkania, wywiady. W samym Hollywood “Zimna wojna” pojawia się też na plakatach i bilbordach.- Jesteśmy w innej sytuacji, niż byliśmy przy Idzie. Nie mieliśmy wtedy tak mocnego partnera. Naszym dystrybutorem była firma Music Box. Teraz jest dużo większy zakres kampanii reklamowej. Nie znam budżetu, jaki Amazon na to przeznaczył, ale jest on na pewno dużo większy. Rezultatem wspólnego wysiłku m.in. Amazona, Pawła Pawlikowskiego, Joanny Kulig, Tomasza Kota, Łukasza Żala są te trzy nominacje – uważa Puszczyńska.

O wielkim sukcesie “Zimnej wojny” mówi również Piotr Dzięcioł. Szef Studia Opus Film, w którym powstała produkcja Pawła Pawlikowskiego, nie ukrywa, że ekipa będzie się cieszyła nawet wracając bez statuetki, ale… zachęca do trzymania kciuków za polski sukces podczas ceremonii Oscarowej 2019.

Posłuchaj całej rozmowy z Ewą Puszczyńską:

Jako największa konkurencja polskiego filmu wymieniana jest meksykańska “Roma” Alfonso Cuarona, która w sumie ma 10 nominacji do tegorocznych Oscarów.

Sponsorzy relacji Radia Łódź z Los Angeles:

Łączność z Los Angeles zapewnia sieć Plus