Ktoś kradnie psy przed marketem i zostawia je w przypadkowych miejscach
W Aleksandrowie Łódzkim nieznana osoba kradnie psy oczekujące na swoich właścicieli, którzy robią zakupy w marketach. Następnie mężczyzna wywozi zwierzę kilka kilometrów dalej i porzuca.
Jak dowiedziało się Radio Łódź, takich sytuacji było już kilka. W ten sposób swojego psa straciła pani Jolanta, która w ubiegłym tygodniu wieczorem wyszła z czworonogiem na spacer, a po drodze wstąpiła do sklepu. -Gdy wracałam do domu ze spaceru, zorientowałam się, że powinnam kupić pieczywo. W związku z tym, weszłam do marketu na dosłownie 5 minut. Zostawiłam wewnątrz sklepu psa, którego solidnie zapięłam. Gdy wyszłam, zwierzaka nie było, została po nim tylko smycz.Czworonoga szukaliśmy przez dwa tygodnie. Rozwiesiliśmy plakaty w całej gminie. Dowiedziałam się, że tego samego wieczoru zginęły aż trzy psy, które zostały odpięte sprzed marketu. To nie pierwsza taka sytuacja. Słyszałam, że psiaki giną cały czas, ktoś je odpina i zabiera ze sobą – tłumaczy pani Jolanta.
Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego przyznaje, że sprawa jest dość oryginalna, a zachowanie sprawcy nie jest racjonalne. – Nawet jeśli to wygląda groteskowo, właścicielom tych psów na pewno nie jest do śmiechu. Tracą oni swoje zwierzaki i niepokoją się o ich losy, a osoba, która prawdopodobnie ma problemy osobowościowe doprowadza do tego, że porzucając zwierzęta w przypadkowych miejscach naraża je na utratę życia czy zdrowia.
Pies pani Jolanty ostatecznie znalazł się w Grotnikach, miejscowości oddalonej od Aleksandrowa Łódzkiego o 15 km. Jak twierdzi właścicielka czworonoga, nie ma takiej możliwości, żeby zwierzak sam uwolnił się ze smyczy.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Ktoś kradnie psy przed marketem w Aleksandrowie Łódzkim i zostawia je w przypadkowych miejscach | audio (m4a) audio (oga) |
Katarzyna Rezler z Urzędu Miejskiego w Aleksandrowie Łódzkim informuje, że udało się nagrać złodzieja na monitoringu. – Materiał zostanie udostępniony organom ścigania. Mamy podejrzenia, że to ten sam człowiek, który wcześniej ukradł psy spod marketu. Jesteśmy świadomi, że ta sytuacja kosztuje wiele stresu zarówno właścicieli jak i zwierzęta. Mamy świadków, którzy widzieli, jak mężczyzna rozwiązuje psy. Powiedzieli, że zachowywał się on bardzo irracjonalnie. Najpierw twierdził, że to jego pies, potem jednak, że tylko mu pomaga.
Zawiadomienie do organów ścigania zostało złożone. Jak informuje podkomisarz Magdalena Nowacka z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu, jeśli w przyszłości wpłyną takie zawiadomienia, policjanci się nimi zajmą.
Wszystkie zwierzęta udało się odnaleźć i szczęśliwie trafiły do domów. Władze apelują do mieszkańców, aby pilnowali swoich czworonogów i przyczepiali im tzw. adresatki w postaci zawieszki. Dzięki temu łatwiej będzie zidentyfikować właścicieli psów, które mogą biegać nie tylko po Aleksandrowie Łódzkim.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |