Pobił dostawcę pizzy. Chciał wmówić policjantom, że sam padł ofiarą rozboju
Napastnik zaatakował dostawcę gazem, pobił go, okradł i uciekł. Potem sam zgłosił się na komendę, ale w jego wersję nie uwierzyli policjanci.

Wieczorem na teren ogródków działkowych w Wieluniu zamówiono pizzę. Dostawca przywiózł jedzenie, ale odbierający je mężczyzna nie chciał zapłacić. Niespodziewanie zaatakował pracownika. Użył wobec dostawcy gazu, dusił go i groził pozbawieniem życia. Ukradł mu kilkaset złotych, po czym uciekł. – relacjonuje rzecznik wieluńskiej policji, aspirant Katarzyna Grela. – Niedługo po tym zdarzeniu do komendy zgłosił się 26-latek. Poinformował służby, że padł ofiarą rozboju. Twierdził, że skradziono mu dwa telefony oraz gaz.
Wieluńscy policjanci szybko nabrali wątpliwości co do przedstawianej im wersji zdarzeń. – Bardzo szybko ustalili, że żadnego napadu nie było. On sam dokonał wcześniej rozboju na dostawcy pizzy – dodaje rzecznik.
Policjanci zatrzymali 26-latka. Ten wskazał służbom miejsce przetrzymywania łupu.Okazało się, że skradzione rzeczy ponownie ukradł sąsiad zatrzymanego. Ten również znalazł się w rękach służb. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności, za rozbój – do 12 lat więzienia.