Debata polityczna Radia Łódź i TVP3 Łódź
W debacie udział wzięli parlamentarzyści: Robert Telus (Prawo i Sprawiedliwość), Łukasz Rzepecki (Kukiz15), Dariusz Klimczak (Polskie Stronnictwo Ludowe), a także Anita Sowińska (przedstawicielka ugrupowania politycznego Wiosna).
Przed rozpoczęciem dyskusji z gośćmi zaproszonymi do studia, prowadzący Monika Strześniewska-Jaśkiewicz oraz Przemysław Naze, rozmawiali telefonicznie z Witoldem Waszczykowskim, byłym ministrem spraw zagranicznych, łódzkim posłem PiS, obecnym na spotkaniu NATO w Brukseli. Rozmowa dotyczyła m.in. zerwania szczytu Grupy Wyszehradzkiej przez premiera Mateusza Morawieckiego. – Napięcie jakie powstało na linii Polska-Izrael w ciągu ostatnich kilku dni, jest wynikiem złego prowadzenia przez ostatnie lata, polskiej polityki historycznej. W ciągu dwóch, trzech lat nie da się naprawić tych wszystkich zaniedbań z przeszłości – ocenił polityk PiS.
Do wypowiedzi Witolda Waszczykowskiego krytycznie odniosła się Anita Sowińska. – Te słowa świadczą o braku profesjonalizmu w prowadzeniu polityki zagranicznej przez partię rządzącą. Powinniśmy prowadzić dialog z Izraelem, pielęgnować nasze stosunki – podkreśliła przedstawicielka Wiosny.
Decyzja premiera Mateusza Morawieckiego o odwołaniu wyjazdu do Izraela spowodowana była m.in. słowami Benjamina Netanjahu, szefa izraelskiego MSZ, który powiedział, że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki. – Jest to wypowiedź bardzo krzywdząca Polaków, którzy wielokrotnie w przeszłości pomagali ludności żydowskiej. Natomiast wypowiedź Witolda Waszczykowskiego, w której atakuje on politykę zagraniczną polski ostatnich lat jest samobiczowaniem. Wypowiedzi izraelskich polityków nie mają nic wspólnego z polską polityką zagraniczną. To gra polityczna przed wyborami w ich kraju. Jest ona na rękę premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, ponieważ woli on jeździć po Polsce i uprawiać polityczną kampanię, zamiast spróbować nawiązać dialog z przedstawicielami z Izraela – przyznał Dariusz Klimczak.
Z taką wypowiedzią nie zgodził się Robert Telus. – Zgadzam się z Witoldem Waszczykowskim, że głównym problemem zaistniałego konfliktu na linii Izrael-Polska jest źle prowadzona polityka historyczna. Od czasu II wojny światowej zakłamywano historię. Wielu Polaków ratowało Żydów kładąc na szali swoje życie. Jeśli ktoś chce wykorzystać antypolonizm w kampanii politycznej, należy się temu przeciwstawić i działać. Dlatego uważam, że premier postąpił bardzo dobrze, że nie pojechał na szczyt Grupy Wyszehradzkiej. Była to decyzja niezwykle trudna, ale zdecydowanie słuszna, podjęta w interesie Polski – podkreślił polityk PiS.
Ze słowami posła partii rządzącej zgodził się Łukasz Rzepecki. – To była jedyna słuszna decyzja. Jeśli my sami nie będziemy się szanować, nikt nas nie uszanuje. Uważam również, że za tak haniebne wypowiedzi, jak ta przedstawiciela izraelskiego MSZ-u, nie powinniśmy takich osób wpuszczać do naszego kraju. Benjamin Netanjahu powinien być traktowany w Polsce, jako persona non grata. Ponadto życzyłbym sobie, aby w szkołach uczniowie mieli więcej lekcji historii – stanowczo powiedział poseł Kukiz’15.
– Politycy PiS i Kukiz15 wpisują się w narrację wojny. Owszem, byli Polacy, którzy pomagali Żydom, ale było też wielu kolaborantów. Przypominanie wydarzeń z okresu II wojny światowej nie zbuduje pozytywnej narracji. Nie można zakłamywać historii – do sprawy odniosła się Anita Sowińska.
Drugim tematem poniedziałkowej debaty były przygotowania partii do nadchodzących wyborów parlamentarnych. Podczas rozmowy telefonicznej prowadzący zapytali Witolda Waszczykowskiego, czy będzie jednym z kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego. – Jeśli Bóg i partia pozwolą – odpowiedział wymijająco polityk PiS.
Robert Telus także nie potwierdził żadnej z kandydatur. – Przygotowujemy listy, rozmawiamy, ale za wcześnie jest cokolwiek ogłaszać. Chcemy przygotować się do wyborów programowo, czyli inaczej niż nasi polityczni oponenci, dla których nie program jest najważniejszy, a odsunięcie PiS-u od władzy – ocenił parlamentarzysta.
Na pytanie o przygotowania do Eurowyborów odpowiedzieli także pozostali goście zaproszeni do studia. – Raczej nie będę kandydował do Parlamentu Europejskiego, chcę skupić się na polityce krajowej – powiedział Łukasz Rzepecki. – Jako Kukiz’15 prowadzimy rozmowy, ale nie padają jeszcze żadne konkretne nazwiska. Naszym celem jest walka o dwucyfrowy wynik, jesteśmy eurorealistami – dodał.
O wspomnianym przez Roberta Telusa odsunięciu PiS-u od władzy wspomniał natomiast Dariusz Klimczak. – Polskie Stronnictwo Ludowe ma silnego lidera i jest na fali wznoszącej. Prowadzimy rozmowy z różnymi ugrupowaniami. Jeśli chcemy, aby polska polityka wróciła na odpowiednie tory, musimy pokonać Prawo i Sprawiedliwość. Leży to w interesie Polaków – ocenił wiceprezes PSL.
Dla ugrupowania Wiosna priorytetem jest program i fakt, by Polska była dumną częścią Europy. -Powoli przygotowujemy się do nadchodzących wyborów i już wiemy, że przystąpimy do nich sami, nie będziemy wchodzić w żadne koalicje. Tego oczekują od nas wybory. Sondaże pokazują, że to słuszna strategia. Odsunięcie PiS-u od władzy jest istotne, ale ważniejsze jest dla nas to, by Polki i Polacy byli dumni ze swojego kraju – przyznała Anita Sowińska.
Na zakończenie debaty poruszono problem rolnictwa. Zdaniem przedstawiciela Izby Rolniczej województwa łódzkiego największą bolączką polskiego rolnictwa jest Ukraina, która psuje nasz rynek. Z tymi słowami zgodził się Dariusz Klimczak. – Tak mówią rolnicy. Narzekają na brak kontroli zagranicznych produktów, jak również, że zapowiedzi PiS-u były inne. Wskaźniki GUS-owskie pokazały wyraźnie, że pierwszy raz od lat mamy deficyt – krytycznie ocenił sytuację przedstawiciel ludowców.
Na zarzuty odpowiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości. – Największą bolączką sytuacji na polskich wsiach są poprzednie rządy. Choroba ASF pojawiła się u nas w 2014 roku, gdy u władzy były PO i PSL – odpowiedział parlamentarzysta. – Państwo jest od tego, żeby pomagać rolnikom. Powinniśmy pielęgnować i dbać o nasze rolnictwo. Powinniśmy stawiać na polskie produkty. Hipermarkety oszukują polskich konsumentów, informując, że na półkach znajdują się polskie produkty, a rzeczywistość jest zupełnie inna – podkreślił Łukasz Rzepecki.
Jak zapowiedział Robert Telus, wkrótce zostanie uchwalona ustawa, która będzie nakazywać dostawcom żywności, by na danym opakowaniu była zamieszczona stosowna informacja, z jakiego kraju pochodzi dany produkt.
oprac. TVP3 Łódź