Od rozpoczęcia przebudowy Przybyszewskiego mija jutro pięć miesięcy
Prace na pierwszym odcinku Przybyszewskiego (pl. Reymonta – Grabowa) rozpoczęły się 16 stycznia tego roku. Przez pierwsze trzy miesiące prowadzono je w mozolny sposób. Właściciele sklepów na tym odcinku narzekali, że po rozkopaniu ulicy stracili sporo klientów, a drogowcy pojawiają się na Przybyszewskiego zaledwie kilka razy w tygodniu i to na kilka godzin. Jednak w kwietniu, od momentu rozpoczęcia robót na drugim odcinku Przybyszewskiego (Kilińskiego – Śmigłego-Rydza), zwiększyła się liczba ekip również na pierwszej części. Nadal prowadzone są tam prace ziemne. Obecnie największy front robót jest od Sosnowej do Grabowej.
Na drugim odcinku nadal głównie rozbiórki
Natomiast na drugim odcinku przebudowy Przybyszewskiego (Kilińskiego – Śmigłego-Rydza) dokonano szybko rozbiórek zarówno jezdni, jak i torowiska, ale przez ostatni miesiąc wielkiego postępu prac nie widać. Rozpoczynają się tam prace ziemne. Zmieniła się natomiast organizacja ruchu przy Łęczyckiej. Wcześniej można było w nią łatwo skręcić z Przybyszewskiego jadąc po specjalnie wydzielonym pasie. Obecnie jednak możliwe są tylko docelowe wjazdy i do tego trzeba przejechać po chodniku. Ruch nadal odbywa się na Przybyszewskiego w jednym kierunku. Od Kilińskiego do Łęczyckiej można jeszcze przejechać po asfalcie. Na dalszym odcinku do Śmigłego-Rydza nie ma co na niego liczyć.
Trudniejszy przejazd przy modernizowanych wiaduktach
Nadal nie rozpoczęły się prace na skrzyżowaniu Kilińskiego i Przybyszewskiego, co również jest elementem przebudowy Przybyszewskiego, więc zmotoryzowani i piesi mogą się tam swobodnie przemieszczać. Natomiast trudniej jeździ się w pobliżu modernizowanych wiaduktów na Przybyszewskiego, Jadąc Niciarnianą od strony Piłsudskiego trzeba się liczyć z przejazdem po fragmencie chodnika i fragmentach destruktu.