Żylski sprzedany, ale może jeszcze wrócić
Kamil Żylski przeszedł z ŁKS-u Łódź do Raduni Stężyca. Łodzianie zapewnili sobie prawo do odkupu zawodnika w dwóch najbliższych okienkach transferowych.

Piłkarze ŁKS-u Łódź w tym tygodniu rozpoczęli treningi po przerwie świąteczno-noworocznej. Tymczasem działacze nie zaprzestają pracy nad kształtem składu. Najpierw pozyskano Adriana Klimczaka, a później przedłużono umowę z Maciejem Wolskim. Podziękowano natomiast Pawłowi Wojowskiemu. Teraz pożegnano również Kamila Żylskiego.
Wychowanek Zawiszy Bydgoszcz przed sezonem 2018/2019 przyszedł z Sokoła Aleksandrów Łódzki. W przedsezonowych sparingach zasłynął pięknym golem, a później miał problemy z kontuzjami. Nie zdołał sobie wywalczyć na stałe miejsca w szerokim składzie i częściej grywał w rezerwach. Teraz spróbuje swoich sił w III-ligowcu ze Stężycy. Radunia wiosną może włączyć się do walki o awans. Do lidera II grupy Mieszka Gniezno traci bowiem trzy punkty.
Radunia wykupiła Żylskiego, ale ŁKS zapewnił sobie sprowadzenie 23-latka z powrotem w dwóch kolejnych okienkach transferowych.