Jest szansa na dokończenie galerii Bawełnianka w Bełchatowie
Pojawił się inwestor, który chce przejąć niszczejący od pięciu lat obiekt. W najbliższych dniach ruszy też proces upadłości spółki, która wybudowała galerię.
– Budowa obiektu zakończyła się w 2013 roku. Wtedy też miał być uruchomiony, ale ze względu na różne czynniki gospodarcze nie udało się tego zrobić. Później nastąpiło kilka lat degradacji budynku. W centrum Bełchatowa stoi więc obiekt o powierzchni ponad 30 tys. m2, który jest prawdopodobnie jedyną nieczynną galerią handlową w Polsce – mówi przedstawiciel inwestora Marcin Rzepecki.
Dla ukończenia inwestycji pojawiło się światełko w tunelu. Wpiotrkowskim sądzie gospodarczym ruszy proces dotyczący upadłości spółki, która wybudowała galerię. Pozwoliłoby to inwestorowi na rozpoczęcie procesu przejęcia Bawełnianki.
– Z pewnością będzie to galeria handlowa, ale zapewne nie w 100 procentach. Przepisy wymuszają zmiany strategii funkcjonowania tego obiektu w kierunku kulturalno-oświatowym, ale to już będzie zależało od samego inwestora – dodaje Rzepecki.
Miejsce, w którym znajduje się budynek galerii ma szczególne znaczenie dla miasta i jego mieszkańców. Wiąże się z historią bełchatowskiego przemysłu włókienniczego, której początki sięgają XIX wieku. Po wojnie działały tam Bełchatowskie Zakłady Przemysłu Bawełnianego (BZPB) – nazywane Bawełnianką.