Grzegorz Wierzchowski podjął decyzję jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku przyznającego łódzkiemu magistratowi rację w sporze dotyczącym budynków dla szkół. Wyjaśnił, że nie będzie się od wyroku odwoływał. – Zdecydowałem się na szybkie rozwiązania, ponieważ droga prawna byłaby długotrwała, a na tym nie skorzystaliby uczniowie – powiedział kurator. I podkreślił, że od początku reformy edukacji zabiegał o korzystne rozwiązania lokalowe, ale współpraca z urzędem miasta nie układała się dobrze. – Każda zmiana dotycząca edukacji powinna być robiona wspólnie: przez organ prowadzący, w tym przypadku miasto; organ nadzorujący, czyli w tym przypadku kuratorium i rodziców. Jeżeli tej współpracy nie ma, to trudno robić dobre zmiany.

Z decyzji kuratora zadowolony jest wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela. Podkreślił, że najważniejsze jest dobro uczniów. – Lepiej późno niż wcale. Cieszę się, że pan kurator poszedł w końcu po rozum do głowy i zamiast dalej politykować wziął na sztandary dobro dzieci.

Wiceprezydent Trela dodał, że opinia kuratora zostanie niezwłocznie przekazana do Rady Miejskiej wraz z potrzebnymi uchwałami. Decyzja w sprawie przekazania budynków szkołom może zapaść na najbliższej sesji Rady.