Nauczyciele uprawiali seks w jednej z bełchatowskich szkół. Placówkę skontroluje kurator oświaty
Sprawę bada już prokuratura, która sprawdza, czy przy wszystkim obecny był autystyczny uczeń.

Wszystko zaczęło się od doniesienia, które wpłynęło do prokuratury. Sprawę zgłosił pełnomocnik rodziców dziecka. Jak mówi szef bełchatowskiej prokuratury Piotr Grochulski śledczy przesłuchali już świadków, wystąpili do sądu o przesłuchanie dziecka, przejrzeli zapisy monitoringu oraz wysłuchali nagrania z dyktafonu, który rejestrował to co działo się w sali lekcyjnej. Dyktafon do plecaka dziecka włożyła jego matka.
– Pokrzywdzeni stwierdzili, że dziecko zachowuje się nienaturalnie. Dlatego do jego plecaka włożyli dyktafon, który miał zarejestrować co dzieje się w szkole – dodaje.
Sprawą zainteresował się łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski, który już rozpoczął kontrole w bełchatowskiej szkole. Jak mówi wcześniej nie docierały do niego niepokojące informacje ani dyrekcji, ani od innych osób. – Sprawa dotyczy delikatnej materii, dlatego proszę o niewydawanie żadnych wyroków, zanim jej nie wyjaśnimy – powiedział kurator.
Na wyniki obu dochodzeń trzeba będzie chwilę poczekać. Nasza reporterka próbowałaskontaktować się z matką dziecka. Od jej pełnomocnika otrzymała informację, ze na tym etapie postępowania nie będzie się wypowiadać.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z BEŁCHATOWA |