Kozłowski podkreślił, że atmosfera tego biegu jest wyjątkowa. – Żaden bieg do łatwych nie należy, ale dzisiaj była super pogoda, świetni kibice, cudowna atmosfera. Uwielbiam przyjeżdżać na ten bieg. Rewelacyjne uczucie, gdy wbiega się pierwszym na metę – powiedział.

Jako drugi na metę dobiegł łodzianin, Tomasz Osmulski. – Jak już Artur Kozłowski mu uciekł, to myślałem tylko o tym, żeby za bardzo nie zwolnić. Na końcówce dobrze się bawiłem – dodał Osmulski.

Wśród kobiet zwyciężyła Sabina Jarząbek z Kielc, bijąc swój życiowy rekord. – Życiówka o dwie minuty poprawiona, więc jestem bardzo zadowolona. Dzięki chłopakom mamy z kim biegać. Elita liczyła trzy osoby, widziałyśmy się, przez moment biegłyśmy razem, a le gdyby nie było chłopaków, nie miałabym później z kim biec.

Bieg Fabrykanta to łódzkie wydarzenie, promujące okolice Księżego Młyna. Odbywa się na dystansie 10 kilometrów. Rekordowy czas należy do tegorocznego zwycięzcy, Artura Kozłowskiego – nie został jednak ustanowiony podczas tej edycji.