Proces fizjoterapeuty w łódzkim sądzie. Oskarżonemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Poszkodowanym jest 7 letni chłopiec
Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku. 7 latek trafia do szpitala, ma złamaną nogą. O zdarzeniu rodziców informuje dyrekcja przedszkola. Placówka ma charakter ośrodka specjalistycznego dla dzieci z niepełnosprawnościami ruchowymi. Pracują tam fizjoterapeuci. Dyrekcja tłumaczy, że wydarzył się nieszczęśliwy wypadek, ale….

Rodzice w to nie wierzą. Po trzech dniach otrzymują zapis wideo z monitoringu przedszkola.
Zdaniem prokuratury z filmu wynika, że dziecko uległo przemocy ze strony jednego z fizjoterapeutów. 50 letni mężczyzna miałpodnosić chłopca za ramiona, potrząsać, po czym kilkukrotnie z dużą siłą opuszczać na leżące na podłodze siedzisko. Teraz sytuację jaka zaistniała w łódzkim ośrodku we wrześniu 2017 roku, sam oskarżony komentuje krótko – “przebieg zdarzenia nie koresponduje z zapisami monitoringu”.
Chłopiec miał jego zdaniem zachowywać się agresywnie, dlatego chciał jedynie je uspokoić. Do nieszczęśliwego wypadku dochodzi gdy sadza rozgniewanego chłopca na pufie. Nie miał zamiaru skrzywdzić chłopca.Za to co się wydarzyło jednak przeprasza.Fizjoterapeuta poinformował też łódzki sąd, że będzie odpowiadał jedynie na pytania swoich obrońców.
Kolejny termin rozprawy przewidziano na 7 września w Łodzi. Sąd przesłucha wówczas wszystkich świadków oraz przyjrzy się nagraniu z monitoringu. Oskarżonemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.