W Łodzi na razie nie ma takich planów. – Nic mi na ten temat nie wiadomo. Prezydent od ośmiu lat ma stałą pensję, mniejszą od wielu wiceprezydentów czy nawet skarbnika miasta. W tym czasie nie dostała żadnej nagrody. Pani prezydent zarabia tyle, ile średniej klasy informatyk w łódzkich biurowcach – zauważa Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.

Niewykluczone jednak, że łódzcy radni będą musieli zająć się wysokością pensji prezydent Zdanowskiej. Wszystko przez uchwałę z 2014 roku, która określa jej wysokość na poziomie maksymalnej dopuszczalnej stawki wskazanej przez rozporządzenie. Stare rozporządzenie straciło ważność, niewykluczone, że uchwałę trzeba będzie zmieniać.- Ta sprawa wymaga dokładnych analiz prawnych. U nas uchwała mówiąca o maksymalnej dozwolonej stawce była przyjęta dużo wcześniej. Prawnicy powinni wyjaśnić, czy to że zmieniło się rozporządzenie, będzie wiązało się ze zmianami – przekonuje radny Mateusz Walasek.

Platforma Obywatelska już teraz zapowiada, że nawet jeśli trzeba będzie zmienić uchwałę określającą wysokość pensji prezydenta miasta, nie powinno dojść do obniżki. To możliwe, jeśli na przykład obniżona zostanie pensja zasadnicza, a podniesione dodatki. Z kolei Prawo i Sprawiedliwość zapowiada, że jeśli radni koalicji nie będą chcieli obniżyć pensji Hannie Zdanowskiej zgodnie z rozporządzeniem, sami wyjdą z taką inicjatywą. Obecnie prezydent Łodzi zarabia łącznie 12,5 tysiąca złotych brutto.

Posłuchaj: