– Przypuszczalna przyczyna wystąpienia pożaru, określona przez nas, to podpalenie – mówi rzecznik prasowy piotrkowskich strażaków Wojciech Pawlikowski. – Właściwa przyczyna zostanie ustalona w czasie działań policji.

Strażacy walczyli z żywiołem do rana. Kłęby dymu były widoczne z kilkudziesięciu kilometrów. Wojciech Pawlikowski dodaje, że do piotrkowskiej straży pożarnej telefonowało wielu mieszkańców zaniepokojonych ewentualnym zanieczyszczeniem powietrza. Uspokaja wszystkich. – Stacja monitorująca atmosferę w Piotrkowie Trybunalskim, nakierowana na badanie czy smog występuje, nie odnotowała wzrostu zanieczyszczeń kiedy pożar miał miejsce.

Przypomnijmy do pożaru doszło w jednej z hal, gdzie zapaliły się składowane tam tworzywa sztuczne. Na miejscu pracowało kilkanaście jednostek straży pożarnej, m.in. z Piotrkowa Trybunalskiego, Tomaszowa Mazowieckiego iŁodzi. Gaszenie pożaru trwało do rana.W newralgicznym momencie pożar objął powierzchnię 1600 metrów kwadratowych. Jednymi z pierwszych, którzy pojawili się na miejscu byli mieszkańcy miasta i okolic. Przez nich problem z dojazdem na miejsce akcji miała straż i służby ratownicze.