To efekt rozmów związków zawodowych działających w łódzkiej straży, z władzami miasta. Nieoficjalnie wiadomo, że do rozmów miała doprowadzić groźba protestu strażników, choć magistrat zaprzecza takim informacjom. Jak mówi dyrektor biura prezydenta miasta Tomasz Piotrowski – do urzędu nie dotarła żadna oficjalna informacja o jakimkolwiek planowanym proteście. – Rozmowy o ostatecznej wysokości podwyżki będą jeszcze trwały dodaje Tomasz Piotrowski.

Jak tłumaczy Leszek Wojtas z łódzkiej Straży Miejskiej podwyżki to konieczność, bo wysokość zarobków sprawia, że strażników ubywa i są problemy z uzupełnieniem wakatów.Najmniej zarabiający łódzcy strażnicy miesięcznie dostają teraz 2100 złotych brutto.