Łódzcy radni dyskutują nad planem zagospodarowania przestrzennego
Studium jest jednym z najważniejszych dokumentów, który wskazuje zasady planowania przestrzeni. Określa między innymi, gdzie powstanie zabudowa, które tereny mają być chronione, a które mają pozostać zielone.
Przed radnymi kilkugodzinne głosowanie. Do studium mieszkańcy zgłosili ponad 700 uwag, a każdaz nich musi być rozpatrzona osobno.
Studium budzi ogromne emocje, także wśród radnych. Problemem są między innymi pomysły dopuszczenia zabudowy przemysłowej w Nowosolnej czy zablokowanie budowy domów w okolicach Lasu Łagiewnickiego. – W niektórych miejscach zabudowa jest uzupełniana mimo protestów mieszkańców- mówi radna Urszula Niziołek – Janiak. – Tak jest m.in. w Nowosolnej, gdzie mieszkańcy chcą pozostawienia terenów rekreacyjnych.
Wątpliwości ma również radny PiS Bartłomiej Dyba Bojarski. Przyznaje on jednak, że dokument jest lepszy niż poprzedni, który zakładał więcej zabudowy poza centrum. – Dobrze, że ograniczamy wysokość zabudowy i jej intensywność. W niektórych obszarach jest podstawa do tego, żeby tworzyć nowe plany zagospodarowania przestrzennego, które chroniłyby tereny aktywne przyrodniczooraz zabytki.
Jaki ostateczny kształt będzie miało Studium Zagospodarowania Przestrzennego Łodzi, okaże się prawdopodobnie późno wieczorem, bo dyskusja i głosowania nad uwagami mogą potrwać ponad 6 godzin.