Urzędnicy wyborczy potrzebni. W Sieradzu jeszcze nie ma chętnych
88 urzędników wyborczych potrzeba w gminach regionu sieradzkiego. W delegaturze Krajowego Biura Wyborczego można już składać zgłoszenia. Rosną obawy, czy obowiązki i zmiana zasad działania urzędników, nie zniechęcą kandydatów.

W 40 gminach podległych sieradzkiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego potrzeba 88 urzędników wyborczych. Muszą to być urzędnicy samorządowi, ale swoje dodatkowe zadania będą pełnić w innej gminie niż pracują, czy mieszkają. Sekretarz Urzędu Miasta Sieradza Jarosław Trojanowski, nie słyszał jeszcze by, któryś z pracowników magistratu zdecydował się pełnić dodatkową funkcję, choć przyznaje, że nikt nie musi o tym wcześniej informować pracodawcy.
Nabór ruszył w ubiegłą środę 21 lutego. Do sieradzkiej delegatury KBW nie wpłynęła jeszcze ani jedna aplikacja. – Wstępnie zainteresowani urzędnicy na razie tylko dzwonią, by dopytać o szczegóły, między innymi, konieczność pracy przy organizacji wyborów w innych gminach – mówi dyrektor biura Tadeusz Brzozowski.
Urzędnik Wyborczy ma czuwać nad prawidłowym przebiegiem wyborów w gminach. Jego kadencja trwać będzie 6 lat.
Kandydat nie może mieszkać, ani pracować w gminie, w której będzie nadzorował przebieg wyborów. Urzędnicy wyborczy przejmą w tym roku część kompetencji wójtów, burmistrzów czy prezydentów, między innymi przygotowując karty do głosowania i szkoląc członków obwodowych komisji wyborczych. Za swoją pracę mają otrzymywać ponad 4 tysiące złotych brutto, ale tylko za czas kiedy wykonują obowiązki. Przepisy nie precyzują jak będzie to rozliczane.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Nazwa | Plik | Autor |
Urzędnicy wyborczy pilnie potrzebni | audio (m4a) audio (oga) |