Do żwirowni pod Zgierzem trafiały niebezpieczne odpady. Są wyniki badań ich próbek
Dwa tygodnie temu policja, na gorącym uczynku, zatrzymała ciężarówkę z nieznanymi odpadami wiezionymi do żwirowni, w miejscowości Dąbrówka Strumiany.

Jak ustalił reporter Radia Łódź, mogły one pochodzić ze spalarni pod Warszawą. Wiadomo już, że do wyrobiska były wywożone odpady niebezpieczne. – W próbkach znaleźliśmy m.in.: ołów, kadm i rtęć. Są to metale niebezpieczne dla środowiska. Jest to też dowód, że odpady zwożone do żwirowni zanieczyszczają środowisko. Przekażemy wyniki badań do prokuratury, co mam nadzieję pozwoli na przeprowadzenie postępowania karnego – mówi dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Srodowiska w Łodzi Krzysztof Wójcik.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła już prokuratura w Zgierzu. Za składowanie odpadów niebezpiecznych, na terenie do tego nieprzystosowanym, grozi do 5 lat więzienia.