Bełchatowianie znów odwrócili losy meczu
Siatkarze PGE Skry Bełchatów choć przegrywali już 0:2, pokonali we własnej hali Indykpol AZS Olsztyn 3:2. MVP spotkania został Srecko Lisinac.
PGE Skra Bełchatów – Indykpol AZS Olsztyn3:2(18:25, 23:25, 25:22, 25:14, 18:16) |
Gospodarze mieli duże problemy ze złapaniem odpowiedniego rytmu gry. Przegrali pierwszego seta 18:25, a fatalnie spisywał się przede wszystkim Bartosz Bednorz. Przyjmujący w drugim secie został zmieniony na dobre przez Nikolay’a Pencheva. Do tego czasu zdobył 1(!) punkt, blokiem.
Ta roszada poprawiła grę siatkarzy PGE Skry. Górą jednak byli olsztynianie (25:23).
Dopiero po 10-minutowej przerwie bełchatowska lokomotywa zaczęła się rozpędzać. Ciągnęli ją tradycyjnie Srecko Lisinac i Mariusz Wlazły. Szczególnie Serb prezentował się wyśmienicie, kończąc spotkanie asem serwisowym, który zapewnił mu 24 punkty na koncie i statuetkę MVP. Wlazły dołożył 21 “oczek”, a po 17 mieli Karol Kłos i Milad Ebadipour.
Bełchatowianie tie-breaka zwyciężyli 18:16. W setach trzecim i czwartym pozwolili rywalom na zdobycie odpowiednio 22 i 14 punktów.
To już kolejny mecz, w którym podopieczni Roberto Piazzy wyszli z poważnych tarapatów i przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po 20 spotkaniach zajmują trzecie miejsce w tabeli PlusLigi, tracąc do drugiej drużyny (ONICO Warszawa) jeden punkt. Prowadzi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.