Nie będzie zabudowy terenu na Brusie
Władze Łodzi wycofują się z pomysłu zabudowania części terenu po dawnym poligonie na Brusie. Poinformował o tym wiceprezydent Łodzi Wojciech Rosicki.

Rosickiprzyznaje, że to efekt rozmów z mieszkańcami, którzy sprzeciwiali się zabudowie rezydencjonalnej nawet na niewielkiej części lasu.- Pomysł, który przedstawiłem polegał na tym, żeby bogaci mieszkańcy złożyli się na finansowanie i zagospodarowanie pozostałych obszarów. Mieszkańcy sprzeciwili się temu pomysłowi. W ramach prowadzonych rozmów doszliśmy do przekonania, że można to będzie robić krok po kroku – powiedział Rosicki.
Zadowolenia z decyzji miasta nie kryją społecznicy, którzy od kilku miesięcy protestowali przeciwko stawianiu rezydencji na terenie należącym kiedyś do wojska. Krzysztof Ruciński ze stowarzyszenia Nowa Łódź powiedział, że zmiany na Brusie można sfinansować na przykład z Budżetu Obywatelskiego.- Uważamy, że nie ma potrzeby finansowania tych drobnych zmian, które proponujemy w obrębie tego terenu, czyli miejsc do grillowania czy jakiejś drobnej małej architektury. Nie ma potrzeby sprzedawania działek, żeby te projekty wykonywać. Mieszkańcy nie oczekują tam jakichś niesamowitych inwestycji – dodał Ruciński.
Również radni PiS pozytywnie odebrali deklarację władz miasta, choć jak podkreślają – to dziwne, że aż pół roku zajęło im wsłuchanie się w głos mieszkańców. Nie wszyscy jednak wierzą w deklaracje wiceprezydenta Rosickiego. Członkowie ruchu Łódź Jest Nasza zamierzają dzisiaj popołudniu protestować przed Urzędem Miasta przeciwko zabudowie dawnego poligonu. Jak tłumaczą, władze już nie raz jedno obiecywały, a robiły co innego.
Ostateczną decyzję co do przyszłości Brusa muszą podjąć radni, którzy już niedługo mają uchwalić nowe Studium Zagospodarowania Przestrzennego dla miasta.