Górski: “Samorządy ignorują sprawę podmiejskich linii tramwajowych”
Prezes Instytutu Spraw Obywatelskich oraz członek ruchu miejskiego “Łódź Jest Nasza” Rafał Górski, który był gościem Radia Łódź uważa, że obecny stan podmiejskich linii tramwajowych wokół Łodzi to efekt wieloletnich zaniedbań, za które odpowiedzialne są samorządy.

Górski tłumaczył, że gdyby włodarze miast i gmin zajęli się problemem stanu torowisk i sieci, kiedy zaczął się on pojawiać, nie byłoby konieczności pilnego szukania milionów złotych na remonty. – Mieszkańcy doświadczają tego na co dzień od kilkunastu lat. Pamiętam naszą pierwszą pikietę w Łodzi w 1998 roku. Już wtedy mówiliśmy, że te tramwaje powinny być zmodernizowane i od tego czasu nic się nie zmieniło – powiedział.
Samo Stowarzyszenie Na Rzecz Obrony Podmiejskiej Komunikacji Tramwajowej w Regionie Łódzkim istnieje już od 2012 roku. Samorządy przez lata ignorowały sytuację, mimo licznych pism i apeli mieszkańców. Wszystkie działania kończyły się na deklaracjach. – Adam Rembak ze stowarzyszenia pokazywał na pikiecie wysyłane każdego roku pisma z informacją z wnioskami o to, żeby sukcesywnie przeznaczać pieniądze na remont. Można powiedzieć, że deklaracje samorządów to jest taka prawda papieru i prawda życia – dodał Górski.
Obecnie najgorszy stan torowiska jest na linii 46 łączącej Łódź z Ozorkowem. Linia do Pabianic prawdopodobnie zostanie uratowana, bo samorządom udało się pozyskać prawie 150 mln zł na remont. Również Konstantynów stara się o pieniądze na modernizację swojej linii. Na razie żadnej deklaracji nie złożyły samorządy Lutomierska i gminy wiejskiej Zgierz.