Budżet Łodzi przyjęty. Głosowanie poprzedziło 8 godzin dyskusji
Łódzcy radni przyjęli budżet miasta na przyszły rok. Wydatki mają sięgnąć ponad 4 miliardów złotych, a dziura budżetowa wyniesie prawie 100 milionów.

650 milionów w budżecie to inwestycje, ponad miliard złotych miasto przeznaczy na edukację. Ponad 1/6 wszystkich inwestycji to rewitalizacja obszarowa. Jak przekonuje radny PO Mateusz Walasek wszystkie przyszłoroczne plany miasta odpowiadają na potrzeby mieszkańców. – Co prawda niektóre inwestycje są niewielkimi projektami, ale trzeba pamiętać, że nie skupiają się one na jednym budynku czy jednej ulicy. Tak samo rewitalizacja wiąże się z wieloma różnymi działaniami – podkreśla.
Tak entuzjastycznie nastawieni do przyszłorocznego budżetu nie są jednak radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy zaznaczają, że 100 milionów deficytu oznacza kolejne kredyty. Jak podkreśla radny Łukasz Magin, zadłużenie Łodzi na koniec przyszłego roku to ponad 2 miliardy 800 milionów złotych. – Przekroczymy w grudniu 2018 roku ponad 4 tys. zł długu na jednego mieszkańca Łodzi, to znacznie więcej niż wówczas, gdy prezydent Hanna Zdanowska obejmowała urząd. Przypomnijmy, że w grudniu 2010 roku ten dług wynosił 1800 złotych.
Radni PiS zgłosili do budżetu poprawki na 50 milionów złotych dotyczących drobnych inwestycji. Większość z nich została odrzucona.
Z kolei władze miasta zgłosiły autopoprawkę na 5 milionów złotych, dzięki której w budżecie znalazły się pieniądze między innymi na budowę ronda na ulicy Okólnej, a także program funkcjonalno-użytkowy dla rozbudowy stadionu przy al. Unii.