Rezydencje na Brusie? Stowarzyszenie Nowa Łódź zgłasza kolejne zastrzeżenia
Na terenie dawnego poligonu wyrósł las, który według mieszkańców powinien pozostać nienaruszony, tymczasem władze miasta postanowiły sprzedać grunty deweloperom, pod budowę rezydencji dla najbogatszych łodzian.
Stowarzyszenie Nowa Łódź przegrało sprawę dotyczącą ochrony terenów zielonych i siedlisk ekologicznych, ale jak mówi członek stowarzyszenia, Krzysztof Ruciński, winni są urzędnicy miejscy. – Były protesty, petycje, wszystkie głosy mieszkańców odrzucono. Za każdym razem wygrywał głos inwestora. Miasto na żadnym etapie postępowań nie przyczyniło się do ochrony interesu mieszkańców. Plan miejscowy przyjęto dopiero w momencie rozpoczęcia budowy.
Dominik Artomski ze Stowarzyszenia Nowa Łódź zarzuca błędy proceduralne i formalne związane z procedurą sądową. – Sąd argumentował to, że postępowanie jest prowadzone w trybie nadzwyczajnym. Przypomnijmy, że ponad 40 mieszkańców próbowało w trybie zwyczajnym zostać dopuszczonych, ale sąd ich odrzucał twierdząc, że inwestycja nie oddziałuje bezpośrednio na nich, bo jest po drugiej stronie ulicy. Oznacza to, że w trybie zwyczajnym nie dopuszcza się strony, a w trybie nadzwyczajnym mówi się, że prawo nie zostało wystarczająco złamane, żeby wyrok był pozytywny.
Według Stowarzyszenia Nowa Łódź, w nocy po ogłoszeniu wyroku w sprawie o wstrzymanie prac budowlanych na teren lasu wjechały maszyny i rozpoczęły prace budowlane.
Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, i nie minął czas pozwalający na odwołanie się w sprawie terenów zielonych i siedlisk ekologicznych na Brusie.