Jak widać w Zgierzu – od hojności do nieładu droga niedaleka
Pojemniki na odzież dla ubogich, ustawiane w różnych rejonach Zgierza to często opłakany widok. Nie wszystkie są opróżniane i rośnie wokół nich sterta niszczących się ubrań. Tak jest, między innymi, przy ulicy Długiej.

Mieszkańcy dzielnicy Krzywie twierdzą, że pojemnik przy Długiej nie był opróżniany od kilku miesięcy. A rzeczy które powinny się w nim znaleźć, lądują obok niego.Sprawdził to Piotr Krysztofiak.
Nazwa | Plik | Autor |
Przepełnione pojemniki do zbiórki odzieży | audio (m4a) audio (oga) |
Przedstawiciel firmy opróżniającej kosze zapewnia, że odzież zabierana jest co 2 tygodnie i nie chce uwierzyć w wersję mieszkańców, że ubrania zalegają od miesięcy.
– Patrol tam pojechał, zrobił dokumentację i będziemy ustalać wszystkie dane potrzebne do prowadzenia postępowania – zapewnia zastępca komendanta Straży Miejskiej w Zgierzu, Stanisław Bednarski.
Wiceprezydent miasta, Bogdan Bączak informuje, że magistrat jest w trakcie wypowiadania umów firmom stawiającym kosze. – Ale by oddać sprawiedliwość, trzeba przyznać, że ten bałagan nie robi się sam. Zachodzimy w głowę, komu sprzyja robienie takiego bałaganu w środku miasta – zastanawia się włodarz Zgierza.
Słowa danego w czasie rozmowy z naszym reporterem dotrzymano – pojemnik został dziś (9 października) opróżniony, a teren wokół niego, uprzątnięty.