Podwyżki i co dalej? PiS wraz z mieszkańcami lokali komunalnych pyta o realizację obietnic
Mieszkańcy łódzkich mieszkań komunalnych czują się oszukani przez miasto. Podwyżka czynszów o 30 procent miała dla nich oznaczać między innymi poprawę warunków lokalowych. Nic takiego jednak nie nastąpiło.
Problemami mieszkańców zainteresowali się politycy PiS, którzy dziś pytali o realizację obietnic. – Mówimy prezydent Hannie Zdanowskiej i ekipie, która zarządza miastem: “sprawdzam” – mówiła poseł Joanna Kopcińska. – Chcemy wiedzieć czy zgodnie z obietnicami ponownie przeliczono moc potrzebną do ogrzania mieszkańi czy zaproponowano osobom samotnym, o dochodzie 1800 złotych, obniżkę czynszu o 10 procent.
Zenobia Zasada, mieszkająca w bloku przy ulicy Ketlinga, liczyła na przeprowadzenie remontu. – Cały czas walczymy z administracją. Nie tylko żadnych remontów nie przeprowadzono, ale nie mamy nawet na czas wykonywanych rozliczeń za centralneogrzewanie i zimną wodę.
W imieniu rządzącej koalicji głos zabrał radny Władysław Skwarka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jego zdaniem to nie obecne władze miasta są odpowiedzialne za zły stan mieszkań komunalnych. – Problem polega na tym, że nowe bloki już po kilku latach nadają się do generalnego remontu. Ten problem zostawił nam jednak Włodzimierz Tomaszewski. Ja go przestrzegałem przed tego typu budową – podkreślał.
Mieszkańcy jak dotąd nie zostali poinformowani o możliwych obniżkach czynszu, ani o terminie ponownego przeliczeniamocy potrzebnej do ogrzania mieszkań.