Czy łódzki program finansowania zabiegów in vitro jest zagrożony?
Sejm szykuje zmiany w zasadach prowadzenia miejskich programów in vitro. Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zakłada, między innymi, że żeby taki program mógł funkcjonować potrzebna będzie pozytywna opinia Agencji Oceny Technologii Medycznych (ATOMiT). Obecnie taka opinia jest wymagana, ale nie jest wiążąca. Łódzcy radni PO i SLD obawiają się, że zmiany w konsekwencji będą oznaczać zablokowanie finansowania zabiegów z miejskiej kasy.

Zdaniem radnego Adama Wieczorka powody takiej decyzji są ideologiczne. – O ile możemy zrozumieć, że minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, jako jedną z pierwszych swoich decyzji, które podjął, to likwidacja rządowego programu in vitro. O tyle bardzo nas, radnych, dziwi, to, że władza centralna próbuje narzucić nam, to jakie programy polityki zdrowotnej możemy, a jakich nie możemy realizować – oponuje radny.
Takim obawom zaprzeczał jednak wczoraj w sejmie, wiceminister zdrowia Zbigniew Król. Jak podkreślał nowelizacja niczego nie blokuje, a pokazuje jedynie, w jaki sposób przygotować program polityki zdrowotnej w samorządzie, tak żeby był oparty na dowodach naukowych. Podobnego zdania jest łódzki radny PiS Łukasz Magin, który podkreśla, że zmiany dotyczą wszystkich programów zdrowotnych prowadzonych przez samorządy, a nie tylko programu in vitro. – Opinie agencji będą wydawane w oparciu o przesłanki medyczne a nie polityczne czy ideologiczne. Są to jasne i wyraźne zasady, których celem jest to, żeby grosz publiczny wydatkowany był w sposób celowy i żeby udało się osiągnąć zakładany efekt.
Obecnie łódzki program finansowania zabiegów in vitro z budżetu miasta ma pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych. Nowelizacja ustawy zakłada, że żeby uległa ona zmianie potrzebne będą na przykład nowe badania naukowe wskazujące, że metoda jest nieskuteczna.
Posłuchaj relacji:
Nazwa | Plik | Autor |
Zmiany w in vitro | audio (m4a) audio (oga) |