12 postępowań dyscyplinarnych wobec policjantów z województwa łódzkiego
Dotyczą one trzech głośnych spraw: zostawionego bez opieki radiowozu z włączonym silnikiem w Piotrkowie Trybunalskim, brutalnie gwałconej 26-latki w jednym z mieszkań na łódzkim Widzewie oraz sprawy 20-letniej Kai, której ciało znaleziono w wersalce na łódzkim Teofilowie.

Najpierw pięć postępowań dyscyplinarnych wszczęto w sprawie radiowozu, który z włączonym silnikiem pozostawili bez opieki piotrkowscy policjanci. Otwarty samochód stał przy jednej z ulic, podczas gdy funkcjonariusze oddalili się na interwencję. W tym przypadku dyscyplinarki wszczęto nie tylko wobec policjantów, którzy zostawili radiowóz, ale też tych, którzy nadzorowali ich pracę.
Kolejne postępowania dyscyplinarne wszczęto wobec trzech łódzkich funkcjonariuszy policji, którzy zajmowali się sprawą 26-latki brutalnie gwałconej i przetrzymywanej w jednym z mieszkań na Widzewie. W tej sprawie także prokurator generalny Zbigniew Ziobro ostro skrytykował sposób działania organów ścigania i odwołał zastępcę szefa łódzkiej prokuratury rejonowej.
Kolejne postępowania dyscyplinarne wszczęto wobec czterech policjantów z Łodzi, którzy w trakcie poszukiwań zaginionej 20-latki ze Zduńskiej Woli nie sprawdzili wskazanego przez śledczych mieszkania, a w raporcie służbowym napisali, że to zrobili. Po kilku dniach w mieszkaniu na łódzkim Teofilowie znaleziono zwłoki młodej kobiety ukryte w wersalce.
Wszystkim policjantom wobec których wszczęto postępowania dyscyplinarne może grozić nawet wydalenie ze służby.