Nadal nieznana jest dokładna przyczyna śmierci młodej kobiety, która padła ofiarą zbiorowego gwałtu
Przeprowadzona w czwartek (24 sierpnia) sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na pytanie o bezpośrednią przyczynę śmierci 26-latki, która była przetrzymywana i gwałcona przez kilku mężczyzn w mieszkaniu na łódzkim Widzewie.

Młoda kobieta w minioną sobotę zmarła w jednym z łódzkich szpitali. Wcześniej przez kilka dni była więziona, bita i gwałcona przez trzech mężczyzn w mieszkaniu przy alei Rydza Śmigłego w Łodzi. Udało jej się uciec, po czym trafiła do szpitala, gdzie przeszła kilka operacji.
Według biegłego, obrażenia ciała pokrzywdzonej można uznać za zagrażające życiu. Ta okoliczność jest brana pod uwagę w kontekście zmiany zarzutów dla sprawców. – Wstępne ustalenia i opinia biegłego pozwala przyjąć, że pokrzywdzona doznała obrażeń kwalifikowanych jako ciężki uszczerbek na zdrowiu. Ta opinia biegłego daje podstawy do tego by zmodyfikować zarzuty, które dotychczas zostały przedstawione podejrzanym w tej sprawie – wyjaśnia prokurator Jacek Pakuła.
W stosunku do jednego z podejrzanych prokuratura zdecydowała już o zmianie kwalifikacji czynu. – Zarzuty zostaną rozszerzone o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem, jak również o pozbawienie wolności związane ze szczególnym udręczeniem – wyjaśnia prokurator.
Sprawcy zostali zatrzymani i początkowo usłyszeli zarzuty zgwałcenia kobiety. Dwóch aresztowano na trzy miesiące, trzeci został objęty dozorem policyjnym. W czwartek (24 sierpnia) prokuratura skierowała wniosek do sądu o jego aresztowanie.
Warto przeczytać
Nadal nieznana jest dokładna przyczyna śmierci młodej kobiety, która padła ofiarą zbiorowego gwałtu
Przeprowadzona w czwartek (24 sierpnia) sekcja zwłok nie dała odpowiedzi na pytanie o bezpośrednią przyczynę śmierci 26-latki, która była przetrzymywana i gwałcona przez kilku mężczyzn w mieszkaniu na łódzkim Widzewie.

Młoda kobieta w minioną sobotę zmarła w jednym z łódzkich szpitali. Wcześniej przez kilka dni była więziona, bita i gwałcona przez trzech mężczyzn w mieszkaniu przy alei Rydza Śmigłego w Łodzi. Udało jej się uciec, po czym trafiła do szpitala, gdzie przeszła kilka operacji.
Według biegłego, obrażenia ciała pokrzywdzonej można uznać za zagrażające życiu. Ta okoliczność jest brana pod uwagę w kontekście zmiany zarzutów dla sprawców. – Wstępne ustalenia i opinia biegłego pozwala przyjąć, że pokrzywdzona doznała obrażeń kwalifikowanych jako ciężki uszczerbek na zdrowiu. Ta opinia biegłego daje podstawy do tego by zmodyfikować zarzuty, które dotychczas zostały przedstawione podejrzanym w tej sprawie – wyjaśnia prokurator Jacek Pakuła.
W stosunku do jednego z podejrzanych prokuratura zdecydowała już o zmianie kwalifikacji czynu. – Zarzuty zostaną rozszerzone o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem, jak również o pozbawienie wolności związane ze szczególnym udręczeniem – wyjaśnia prokurator.
Sprawcy zostali zatrzymani i początkowo usłyszeli zarzuty zgwałcenia kobiety. Dwóch aresztowano na trzy miesiące, trzeci został objęty dozorem policyjnym. W czwartek (24 sierpnia) prokuratura skierowała wniosek do sądu o jego aresztowanie.