Wirus zatacza coraz szersze kręgi. Żółtaczka jest też w powiecie sieradzkim
Do powiatu sieradzkiego dotarł wirus zapalenia wątroby typu A. To pierwsze przypadki na tym terenie od ponad 30 lat.

W sieradzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej odnotowano cztery przypadki żółtaczki. To jeszcze niewiele, w porównaniu, chociażby ze Zduńską Wolą, gdzie na dzień dzisiejszy jest już ich około 30. Świadczy jednak, że wirus się rozprzestrzenia, mówi kierownik oddziału epidemiologii sieradzkiego Sanepidu Małgorzata Wojdyn. – Odcięcie źródła choroby utrudnia fakt, że ujawnia się ona nawet po miesiącu, a nosiciel przez cały ten czas zaraża – dodaje kierownik. – Około tygodnia przed ujawnieniem się choroby zaczynają się objawy rzekomo grypowe: osłabienie mięśni, uczucie rozbicia, temperatura. Później dochodzą do tego objawy żołądkowo-jelitowe, na samym końcu dopiero występuje zażółcenie skóry.
Wirusowe zapalenie wątroby nazywane jest chorobą brudnych rąk. Epidemiolodzy apelują o szczególne zachowywanie higieny.