Pornoafera w kopalni. “Nie wszyscy zostaną zwolnieni”
Ośmiu z szesnastu pracowników Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie, którzy zostali zwolnieni, bo w godzinach pracy przeglądali strony pornograficzne, nadal będzie pracować w kopalni.

Dziś odbyły się ostatnie komisje pojednawcze. – Ośmiu pracowników zostaje przywróconych do pracy, a kilku nawet nie podjęło rozmów – mówi przewodniczący związku zawodowego Solidarność KWB Bełchatów Zbigniew Matyśkiewicz. – Inni zdecydowali się iść do sądu pracy.
Do zwolnień doszło pod koniec marca. Po kontroli przeglądanych treści na służbowych komputerach, pracownicy zostali wezwani na dywanik. Dostali do wyboru: albo rozwiązanie umowy za porozumieniem stron albo zwolnienie dyscyplinarne. Związkowcy stanęli w obronie pracowników, bo uznali, że kary nie były adekwatne do przewinienia. Przywróceni pracownicy nie unikną jednak kar dyscyplinarnych.
W tym samym czasie do zwolnień doszło także w bełchatowskiej elektrowni. Nie udało nam się uzyskać informacji, ilu z trzech zwolnionych tam osób, udało się przywrócić do pracy.