Przesłuchano świadka wypadku posła Wójcikowskiego. Czy strażacy – według niego – nie sprawdzili się?
Prokuratura przesłuchała świadka, który miał wątpliwości, co do sposobu udzielania pomocy rannemu w wypadku drogowym posłowi Kukiz’15 Rafałowi Wójcikowskiemu. W wyniku rozległych obrażeń – co wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok – poseł zmarł.

Świadek zdarzenia został przesłuchany w Sosnowcu. Jak mówił, nie widział samego wypadku, ale zatrzymał się i próbował pomóc pracującym na miejscu ratownikom -informujeKrzysztof Kopania,rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.
– Przesłuchiwany nie kwestionuje prawidłowości działań podejmowanych przez strażaków, twierdzi jednak, że w sytuacji, gdy przekazał im informacje, że mężczyzna już nie oddycha, a jego funkcje życiowe są w zaniku, to nie podjęli oni bezpośredniej akcji reanimacyjnej, tylko sami próbowali to sprawdzić – wyjaśnia Kopania. I dodaje, że prokuratura zweryfikuje te informacje, i planuje przesłuchać strażaków.
Mężczyzna, który został dzisiaj przesłuchany, zadzwonił do Radia Kierowców Radiowej Jedynki, ipowiedział, że próbował ratować posła Wójcikowskiego. Relacjonował,że według niego ratownicy “nie sprawdzili się” i stracili cztery najcenniejsze minuty.
Do wypadku, w którym zginął poseł Rafał Wójcikowski,doszło w miniony czwartek rano na drodze S8 w powiecie skierniewickim. Poseł reprezentował w Sejmie okręg piotrkowski. We wtorek (24 stycznia) odbędzie się jego pogrzeb.Rozpocznie się on o godz. 12 mszą świętą w kościele św. Jadwigi Królowej w Tomaszowie Mazowieckim. Po zakończeniu kondukt żałoby przejdzie na cmentarz przy ulicy Smutnej.