Nowe okoliczności w sprawie wypadku posła Wójcikowskiego
Nowe fakty w sprawie wypadku na trasie S8, w którym zginął poseł Rafał Wójcikowski. Do Radia Kierowców Programu I Polskiego Radia zadzwonił mężczyzna, który twierdzi, że był na miejscu zdarzenia i próbował ratować posła Wójcikowskiego.

Jego zdaniem ratownicy w tym przypadku się nie sprawdzili. Próbowali – jak relacjonuje – podpiąć urządzenie do reanimacji, jednak nie mogli odczytać pomiarów. Dzwoniący dodał, że ratownicy stracili 4-5 najcenniejszych minut.
Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi powiedziała, że okoliczności, które pojawiły się w nagraniu muszą być wyjaśnione i zapewniła, że świadek dostanie wezwanie i zostanie przesłuchany. Policjantka oceniła, że stawiane przez osobę dzwoniącą zarzuty są poważne i nowe – nikt do tej pory nie podnosił kwestii nieprawidłowości przy udzielaniu pierwszej pomocy.
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje poseł Rafał Wójcikowski. Zginął w wypadku na S8
Do wypadku doszło w czwartek (19 stycznia) o poranku, po godz. 6.30. Na na drodze S8 w powiecie skierniewickim. Na wysokości miejscowości Wędrogów kierowca volkswagena stracił panowanie nad autem i uderzył w barierki. Chwilę później w pobliżu samochodu zatrzymał się renault kangoo. Podróżujący autem chcieli udzielić pomocy poszkodowanemu kierowcy z volkswagena.
Wówczas w osobówkę uderzył bus ford transit .W zderzeniu tych dwóch pojazdów lekko ranne zostały 2 osoby z renault. W sumie w aucie jechało pięć osób. Jak się okazało, za kierownicą volkswagena siedział Rafał Wójcikowski.
ZDJĘCIA, NAGRANIA VIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |
/IAR