“Szlak jedwabny” bez Łodzi?
Łódzcy radni PO obawiają się o przyszłość towarowego połączenia kolejowego Łodzi z Chinami.

Ministerstwo Obrony Narodowej po raz drugi odwołało przetarg na sprzedaż, należącej do Agencji Mienia Wojskowego, działki przy ulicy Pryncypalnej. Właśnie tam miałby powstać terminal przeładunkowy dla towarów przywożonych z Chin. Jak podaje Gazeta Wyborcza, chińscy inwestorzy po tej decyzji wyjechali z Łodzi i zamknęli swoje biuro. Stawia to pod znakiem zapytania przyszłość “szlaku jedwabnego”, którego jednym z najważniejszych przystanków miała być Łódź. – Od lat samorządy miasta i województwa łódzkiego stawiały na rozwój współpracy z Chińczykami. Teraz te plany stoją pod znakiem zapytania. Decyzja ministra Macierewicza powoduje, że nie tylko Łódź i region na tym straci, ale i cały kraj, jeśli taki terminal powstanie np. w Czechach – mówi Tomasza Kacprzaka, przewodniczący Rady Miejskiej.
Brak Łodzi na trasie szlaku, nie oznacza, że nie będzie on funkcjonował. – Szlak jedwabny to jest inwestycja na skalę globalną. Ona nie przechodzi tylko przez Polskę i nie jest tak, że jeśli w Łodzi terminal nie powstanie, nie będzie tego szlaku. On już przebiega przez Czechy i Słowację, a Chińczycy mogą budować terminal np. w Niemczech – zauważa Marcin Bugajski radny wojewódzki.
Zdaniem polityków PO to już druga, po odwołaniu przetargu na zakup śmigłowców Caracal dla polskiej armii, decyzja Ministerstwa Obrony Narodowej, na której straci bezpośrednio Łódź i województwo łódzkie. Sprawy nie chcą komentować łódzcy politycy Prawa i Sprawiedliwości.