Święta spędzone na sali plenarnej w Sejmie
Posłowie opozycji cały czas, od 16 grudnia, okupują salę plenarną polskiego Sejmu. Wśród nich są także łódzcy parlamentarzyści z Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. To protest przeciwko wykluczeniu z obrad jednego z posłów PO i przeciwko przyjęciu budżetu na przyszły rok w sali kolumnowej.
Wśród protestujący jest Katarzyna Lubnauer, która po części świąt spędzonych w domu wróciła do protestujących. Jak zapowiada, zostanie na sali aż do 11 styczna. – Nie może tu nikogo spoza Sejmu, dlatego nie ma z nami naszych rodzin. Ale wszyscy to rozumieją i akceptują – dodaje posłanka Nowoczesnej. I wyjaśnia, że opozycja pozostała w Sejmie, ponieważnie uznaje posiedzenia, na którym został przyjęty budżet. Posłowie uważają, że wciąż trwa 33 posiedzenie sejmu, które powinno zostać dokończone.
– Jeśli teraz ulegniemy, zawsze będziemy się bać – twierdzi Katarzyna Lubnauer. – Jesteśmy w takiej sytuacji, kiedy jako opozycja mamy znacznie mniejsze narzędzia niż rządzący. Oni mają większość w Sejmie, oni mająPrezydenta, a teraz także pełne panowanie nad Trybunałem Konstytucyjnym. Jesteśmy w związku z tym pozbawieni prawnych środków, aby ktoś skontrolował, czy sposób uchwalenia budżetu państwa nie urągał jakimkolwiek zasadom prawnym – dodaje posłanka.
Kolejne posiedzenie Sejmu planowane jest na 11 stycznia. Do tego czasu opozycja planuje organizować w polskich miastach pikiety poparcia dla protestujących posłów.
