Sąsiedzka pomoc i odnowiony dom na święta
W październiku informowaliśmy o tragicznej sytuacji pana Sławomira i jego niepełnosprawnego syna, którzy w pożarze domu na łódzkich Stokach stracili dorobek całego życia.
Dom nie był ubezpieczony, więc nie było pieniędzy na remont, ale z pomocą przyszli sąsiedzi z osiedla. Po ponad 2 miesiącach, wspólnymi siłami, mieszkanie zostało odnowione – z czego bardzo cieszy się pan Sławek. – Wszystko zostało zrobione we własnym zakresie, bezinteresownie. My jesteśmy tutaj jednością, jak wielka rodzina. Ja zawsze w nich wierzyłem, to są kochani ludzie – podkreśla.
Do pomocy włączyli się sąsiedzi, uczniowie z pobliskiej szkoły, znajomi oraz internauci, mówi sąsiad pana Sławka, Marcin Włodarczyk, który mobilizował wszystkich do pracy. – Nie zmieniły się tylko zarysy ścian, cała reszta jest odnowiona. Serdeczne dzięki dla wszystkich darczyńców, po pieniądze płynęły z całej Polski i zza granicy też. Ja jestem niezmiernie dumny, że mam takich sąsiadów, kolegów, przyjaciół. Wystarczyło pytanie: Masz czas? Pomożesz? Iwszyscy zgodzili się pomagać – podkreśla.
Oprócz remontu spalonego wnętrza budynku, przeprowadzono też zbiórkę niezbędnych do mieszkania rzeczy. Łącznie na odbudowę domu oraz pomoc panu Sławkowi i jego niepełnosprawnemu synowi, mieszkańcom Stoków udało się zebrać ponad 20 tysięcy złotych.