Reforma edukacji ze sprzeciwem łódzkich radnych
Łódzka rada miejska sprzeciwia się planowanej reformie edukacji w Polsce. Na wniosek radnych koalicji przyjęła w tej sprawie stanowisko i skierowała je do rządu, a także marszałka sejmu.

Jak wyjaśnia radny SLD, Sylwester Pawłowski uchwała to sprzeciw między innymi wobec sposobu wprowadzania zmian w polskim szkolnictwie, bez żadnych rozmów. – Z samorządem łódzkim nie prowadzono żadnych konsultacji. Nie pytano o opinię nikogo ze środowiska nauczycielskiego – podkreśla.
Apel został przyjęty przy dużym sprzeciwie opozycji; dyskusja na jego temat trwała kilka godzin. Zdaniem radnego PiS Bartłomieja Dyby Bojarskiego łódzki samorząd tak naprawdę z własnej winy nie jest gotowy na reformę sieci szkół i przyjmując apel chce zrzucić winę na rząd. – Sensem tego apelu jest zbudowanie pewnego alibi dla nieudolności prezydenta Treli z SLD i pani prezydent Zdanowskiej we wdrażaniu tej reformy. W innych samorządach,np. w Krakowie, wielu gminach warszawskich jest projekt sieci szkół. Wstępny, ale policzono w nim ile potrzeba jest nauczycieli, sal, a nawet ławek – wyjaśnia.
Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi nie ma jeszcze takich opracowań, co wprowadza chaos i niepokój na przykład nauczycieli, którzy obawiają się zwolnień.