W Bełchatowie nie chcą kolejnej restauracji
Bełchatowscy radni opozycyjni sprzeciwiają się części planów rewitalizacji Placu Wolności. Nie chcą wybudowania w tym miejscu miejskiej restauracji.

Według radnych PLUS-a, w mieście są inne priorytety, na które są potrzebne pieniądze. – Zwiększmy budżet obywatelski i choćby wsparcie dla GKS-u. W mieście jest dużo restauracji. Przedsiębiorcy poradzili sobie sami i miasto nie musi im robić żadnej konkurencji. Mówimy zdecydowane nie temu pomysłowi – mówi Dariusz Matyśkiewicz.
Opozycja zgadza się, że rewitalizacja, jak i inne inwestycje, jest potrzebna. Zgadzają się m.in. w kwestii budowy pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. -Możemy spróbować zawiązać komitet społeczny, tak jak to było z pomnikiem Jana Pawła II. Zaangażujmy mieszkańców. Na pewno wiele osób wesprze tę budowę. Brakujące środki dołóżmy z miasta – zachęca radny Matyśkiewicz.
Według projektu we wskazywanym przez bełchatowską opozycją budynku ma powstać Centrum Współpracy i Inicjatyw Społecznych. Ma to być miejsce współpracy władz i mieszkańców z przedstawicielami miast partnerskich Bełchatowa. Dodatkowo to miejsce ma pełnić funkcję restauracyjną.
Sprawą planowanej rewitalizacji Placu Wolności w Bełchatowie zajmą się miejscy radni, w trakcie jutrzejszej sesji. Inwestycja ma kosztować 10 milionów złotych.